W balu bierze udział 75 maturzystów oraz 40 osób towarzyszących. Uroczystość rozpoczęła dyrektor Ewa Dąbrowska. – Jak już dzisiaj słyszeliśmy – nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy – mówiła. – Ta noc, studniówkowa noc, jest wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju i na ogół zdarza się raz w życiu. Długo była przez was oczekiwana, dlatego przeżyć należy ją jak najlepiej, najbardziej intensywnie, ale jednocześnie rozsądnie, z odrobiną refleksji nad przemijaniem.
Dyrektor przypomniała, że studniówka to pierwszy krok do pożegnania się ze szkołą, w której spędziło się niespełna cztery lata czy pięć. Pierwszą próbą dorosłości będzie egzamin maturalny. – Dzieli was od niego symboliczne sto dni. Zdajcie go zatem na sto procent. Niech to będzie początek waszego szczęśliwego życia i szczęśliwej przyszłości. Dziś jednak nie będziemy sobie głowy zaprzątać maturą – mówiła Ewa Dąbrowska.
– Wyglądacie prześlicznie! – mówił wiceprezydent Nowak. A przyznał, że jest na tej studniówce, bo CKU jest mu bardzo bliską szkołą. – Nie tylko dlatego, że jest blisko urzędu miejskiego – dodał. – Profil absolwenta tej szkoły jest mi osobiście najbliższy. A druga rzecz – to pierwsza szkoła, z którą nawiązałem kontakt, jak 25 lat temu przyjechałem do Konina. W sercu mam CKU i bardzo się cieszę oraz dziękuję za zaproszenie.
Życzył wszystkim bardzo dobrej zabawy. – To jest wasz
parkiet, wasz czas. Czujcie się świetnie i swobodnie – dodał. Niedługo potem
maturzyści tradycyjnie zatańczyli poloneza. Taniec w pierwszej parze rozpoczęli
Ewa Dąbrowska i Witold Nowak.