W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Ubiór „na cebulkę”, czapka i rękawice. Jeszcze trochę pomrozi!

2024-01-11 13:37:00
Anna Chadaj
Napisz do autora
Ubiór „na cebulkę”, czapka i rękawice. Jeszcze trochę pomrozi!

Choć na horyzoncie ocieplenie, synoptycy zapowiadają, że co najmniej do końca tygodnia trzymać będą minusowe temperatury! A jak mróz to: ubiór „na cebulkę”, czapka, rękawice i ciepłe buty! Lekarze rodzinni Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia podpowiadają, jak uniknąć niebezpiecznego wychłodzenia, odmrożenia albo zamarznięcia. Ostrzegają także przed innym śmiertelnym zagrożeniem, które pojawia się, gdy próbujemy ogrzać dom niesprawnym piecem! Ten podstępny zabójca to czad!


Przede wszystkim ubiór!

Przed wyjściem z domu należy zadbać o właściwy ubiór. Najbardziej w mrozy wskazana jest tzw. „cebulka”. Pod kurtką lub innym wierzchnim okryciem powinno znaleźć się co najmniej kilka warstw odzieży. Powietrze wytwarzające się między nimi jest doskonałym izolatorem. Jednocześnie lekarze ostrzegają przed przegrzewaniem organizmu.

Obowiązkowa w mrozy jest czapka. Choć często wydaje się być „nietwarzowa” i niszczy fryzurę, jest doskonałym zabezpieczeniem przed zimnem. To przecież przez głowę „ucieka” najwięcej ciepła z organizmu, a uszy - jeśli nie są odpowiednio chronione - marzną bardzo szybko. Szyję chronimy grubym szalem, a dłonie puchowymi rękawicami (najlepiej z jednym palcem). Stopy nie zmarzną w wełnianych skarpetach i ciepłych, szczelnych butach, które nie przemokną na śniegu.

Szybko pękające na mrozie usta chronimy pomadką na bazie wazeliny, a policzki smarujemy kremem (najlepiej tłustym). Skóra wystawiona na niską temperaturę jest narażona na podrażnienia (warto stosować kremy z filtrem UV).

Ochrona „od środka”

Gdy panują niskie temperatury organizm „chce” się ogrzać także „od środka”. A w tym najbardziej skuteczna jest optymalna dieta (urozmaicona warzywami, które dostarczają odpowiednich witamin). Przed wyjściem na mróz należy zjeść pożywne śniadanie (najlepiej na ciepło), energii do walki z mrozem dostarczą nam także regularne posiłki w ciągu dnia. Na rozgrzanie niezawodne są zupy - kremy i herbaty z dodatkiem imbiru, cytryny i miodu.

Alkohol usypia czujność

Przed wyjściem na mróz stanowczo niewskazane jest spożywanie alkoholu. Jest bardzo zdradliwy. Działa rozszerzająco na naczynia krwionośne, co powoduje, że organizm nie odczuwa zimna. Może dojść do szybkiego wychłodzenia, a następnie zgonu.

Dreszcze to znak, że marzniemy

Pierwszym sygnałem świadczącym o tym, że marzniemy są dreszcze, czyli szybkie skurcze mięśni, powodujące wytwarzanie ciepła. Organizm broni się przed zimnem zmniejszając powierzchnię ciała poprzez tzw. gęsią skórkę. To sygnał, że natychmiast trzeba się ogrzać.

Delikatny masaż

Gdy zmarzniemy, nie jest wskazane wkładanie rąk, czy nóg do bardzo gorącej wody, albo pod grzejnik. Szok termiczny dla naczyń krwionośnych może być bardzo szkodliwy i niebezpieczny. Może dojść do obkurczeń, zasinień i dużego niedotlenienia tkanek. Ciało należy rozgrzewać delikatnym masażem, stosując kremy natłuszczające. Chodzi o to, żeby skóra oddychała i nie pękała.

W domu czai się czad!

Co roku zimą swoje śmiertelne żniwo zbiera czad - cichy, podstępny zabójca, który wytwarza się w procesie spalania w piecach, kominkach oraz wszelkich innych niewłaściwie konserwowanych i używanych urządzeniach grzewczych. Jest bezwonny i najczęściej atakuje we śnie. Jego ofiary nie zawsze są w stanie w porę zareagować!

Lekarze PPOZ radzą sprawdzić wszystkie urządzenia, które dostarczają ciepło w domach, a najbardziej przezornym zalecają zamontowanie czujników czadu. Alarm może uratować życie.

Otwarcie 1,5 %

Pomyślmy o innych

– Mróz jest szczególnie niebezpieczny dla osób bezdomnych, starszych oraz dzieci. Zwracajmy uwagę na naszych seniorów, kontrolujmy najmłodszych jak i gdzie się bawią. Nie bądźmy obojętni także na widok osób leżących na ulicach i reagujmy, gdy wiemy, że w opuszczonych budynkach, altankach, czy wiatach śmietnikowych koczują osoby, które bez natychmiastowej pomocy, mogą zabić niskie temperatury. Zadbajmy też o zwierzęta, nie pozwólmy im marznąć na dworze, gdy sami ogrzewamy się w domowym cieple – apelują lekarze PPOZ.