W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

Za ministrów ministra

2023-12-02 08:21:54

Za ministrów ministra

PiS, przez ludzi związanych z naszym regionem, capnęło dwa ministerstwa, a nawet trzy. Zbigniew Hoffmann w kancelarii premiera Morawieckiego. Nawet jego koledzy nie wiedzieli do końca, co tam robi, ale ministrem był nazywany.

Ryszardowi Bartosikowi, wiceministrowi rolnictwa, w niektórych gminach kłaniali się często. Za plecami obmawiali. Najbardziej ci, którzy najmocniej bili brawo. Za dużo się tutaj nie pojawiał, ale z Turkiem rodzinnie związany jest były minister Waldemar Buda, od rozwoju i technologii. To ten trzeci.

Władza się zmienia. Chwała Bogu. Ale… Właśnie, jeśli dobrze pójdzie, z naszego okręgu wyborczego teraz będzie tylko jeden minister, a dokładnie ministra Paulina Hennig-Kloska. Tyle, że z Gniezna. Do Konina ma 70 kilometrów, do Turku 110, do Koła 115, do Słupcy najbliżej, 40. Ma być ministrą od klimatu i środowiska.

Gratulacje będą się należeć. Za dobre ustawienie się na boisku wyborczym. W odpowiednim czasie przeszła z Nowoczesnej do Hołowni, gdzie szanse na awans były zdecydowanie większe (w PO by o niej nie pamiętano, tak jak o pośle Tomaszu Nowaku).

Za tę zmianę barw w konińskiej PO jej nie lubią. A teraz trzeba będzie się nisko kłaniać. Jako szefowej ministerstwa klimatu i środowiska (nie przepadam za nazwą ministra, a jesteśmy nim bombardowani).

Choć klimatyczny to przecież jest Konin, a nie Gniezno. Tam narzekają na osuszanie jezior przez – nomen omen – konińskie kopalnie. Ale to u nas następuje prawdziwa rewolucja w klimacie i środowisku. Kopalnie w Turku i Koninie są zamykane. Powstają farmy fotowoltaiczne. Zaprzyjaźniamy się z wodorem. W Koninie ma powstać elektrownia atomowa. A ministra, która się tym zajmie będzie dojeżdżać do nas z Gniezna…

Otwarcie 1,5 %

Donald Tusk, rekomendując w Koninie Tomasza Nowaka na posła, mówił o nim jako o wysokiej klasy specjaliście od energetyki i spraw z nią związanych. A na ministrę chce zaakceptować politolożkę i byłą dyrektorkę banku? Z drugiej strony Nowak to polonista i reżyser spektakli amatorskich. Czy Tusk mówił w Koninie o Nowaku prawdę, czy trochę bajerował? A może jego kompetencje wycenił jedynie na parlamentarne działania?

Nie wiem, gdzie by była PO, gdyby do krajowej polityki nie wrócił Donald Tusk. Bardzo dobrze, że tak się stało. Ale w czasie jego nieobecności PO chyba niewiele się zmieniła. Nie są jeszcze znane ostateczne kandydatury na ministrów, jednak słyszę nazwiska: Marcin Kierwiński, Radosław Sikorski, Bartłomiej Sienkiewicz, Tomasz Siemoniak. To byli ministrowie w rządzie, który upadł. To ma być ta nowa zwycięska drużyna? Nikt lepszy w PO przez te osiem ostatnich lat się nie narodził?

Nie chcę być zrzędą, ani symetrystą (to taki, który jednemu kuksańca i drugiemu też), ale niektóre z tych osób, przyszłych ministrów, bywały w Koninie. Członkowie PO nie czuli do nich mięty. Usłyszałem nawet określenie bufon, ale nie powiem kogo tak nazwano.

Dobrze, że wśród kandydatek nie ma byłej premier Ewy Kopacz, w której kampanię do europarlamentu konińska PO mocno się zaangażowała. W zamian oczekiwała zainteresowania się naszymi sprawami, upadającymi kopalniami, którym Bruksela chce pomóc.

Ani razu w mijającej kadencji Ewa Kopacz nie przyjechała, chociaż jest reprezentantką Wielkopolski. O Leszku Millerze nie wspomnę. Wystarczy powiedzieć, że z jego poręki kandydatką lewicy na prezydenta Polski była Magdalena Ogórek, obecnie gwiazda pisowskiej TVP (nie oglądam za często i nie wiem, czy Ogórek po Millerze jedzie tak samo jak po Tusku i jego ekipie).

Do sejmiku wojewódzkiego, który zdominowany jest przez PO i PSL, Konin wszedł przez Małgorzatę Waszak, byłą starostę. Ale Poznań tak jej się spodobał, że została tam na stałe. Teraz jest przewodniczącą tego gremium, lecz to stanowisko raczej honorowe. Decyzje podejmują marszałkowie. A Konin w kadencji PO takiego stanowiska się nie dochrapał, gdy Kalisz i Piła je mają. Teraz ma być niby inaczej. Jeśli ktoś czegoś znów nie przekombinuje, przehandluje, albo prześpi.

Słyszę, że już wiadomo kto ma zostać liderem konińskiej listy PO do wielkopolskiego parlamentu. Kiedy się ujawni? Jak miejscowa PO będzie znów się ociągać, Poznań kogoś swojego nam wpakuje. Już tak było…

Konkurentów na pewno wystawi PiS, także PSL, Nowa Lewica, no i Polska 2050, która zachłyśnięta sukcesem wyborczym, pójdzie na całość. Czy teraz też pojedzie na grzbiecie PSL-u? Przecież w gminach i powiatach Hołownia w ogóle nie ma swoich ludzi. No, w Koninie ma wiceprezydenta, z łaski PO, za co Platforma jeszcze odpokutuje.