– Nasza przygoda zaczęła się w 2020 roku i według naszych planów wtedy w zasadzie miała się zakończyć – mówi Monika Marciniak-Krzesińska z Muzeum Okręgowego w Koninie o współpracy z Mirellą von Chrupek. Powstała wówczas gablota przy dworku poświęcona zbiorom przyrodniczym (bohaterem jest słoń leśny) i wszyscy się nią zachwycili. – Pomyśleliśmy, że byłoby super, gdyby Mirella zaprojektowała również takie gabloty poświęcone innym wystawom stałym – dodaje Monika Marciniak-Krzesińska. I powstała druga, dla której inspiracją była biżuteria sentymentalna będąca częścią działu rzemiosła artystycznego. – Pamiętam, że jak odsłanialiśmy tę gablotę, to Mirella stwierdziła, że trzy to będzie już kolekcja – przyznaje Monika Marciniak-Krzesińska. – Miło mi powiedzieć, że mamy już kolekcję. Mam nadzieję, że ta przygoda jeszcze się nie kończy, bo mamy bardzo dużo wystaw.
W wernisażu oczywiście wzięła udział Mirella von Chrupek, która przyznała, że już rozpoznaje niektóre twarze, bo jest w Koninie już po raz trzeci. Tym razem artystka przygotowała gablotę, której inspiracją jest jedna z największych w Polsce kolekcja oświetlenia znajdująca się właśnie w konińskim muzeum. – Znajdują się w sali różne lampy i możemy poczytać o historii światła. A widzimy je w najróżniejszej postaci – słońca, księżyca, gwiazd, ale także pod postacią sztuczną – światło elektryczne czy świece. W dzisiejszych czasach nie zdajemy sobie sprawy, jak światło jest dla nas ważne. Nim pojawiły się żarówki, życie wyglądało zupełnie inaczej, było podporządkowane wschodom i zachodom słońca – mówi Mirella von Chrupek. – Inaczej wyglądało życie towarzyskie.
Artystka chwaliła piękne zbiory w muzeum i jego ogród. – Kiedy jestem tutaj w pośpiechu między jednym a drugim projektem, to w Koninie odpoczywam wśród miłych ludzi. To też jest bardzo ważne – przyznaje Mirella von Chrupek. Otrzymała bukiet kwiatów ze wspomnianego ogrodu. Chwilę później artystka razem z Moniką Marciniak-Krzesińską zrzuciła kurtynę i ukazała się uczestnikom wernisażu trzecia gablota. A co w niej jest? Bohaterką jest ćma.
Elżbieta Barszcz, dyrektor Muzeum Okręgowego w Koninie, przyznała, że jeszcze do zrobienia są gabloty poświęcone wielu ekspozycjom, więc na pewno pracy nie zabraknie do emerytury.