Po czteroletniej przerwie wywołanej pandemią koronawirusa oraz wybuchem wojny w Ukrainie nadszedł w firmie Andre wyczekiwany moment powrotu do ponad 20-letniej tradycji pikniku rodzinnego. – Jest organizowany odkąd pamiętamy, a my jako dzieci, przed laty, sami braliśmy w nim udział – mówią Robert Andre Jr. oraz Anna Andre, prezes i wiceprezes zarządu firmy, którzy w grudniu 2021 roku przejęli kierownictwo zakładu od swojego taty, Roberta Andre, założyciela przedsiębiorstwa, które aktualnie jest największą w Polsce rodzinną firmą produkującą narzędzia ścierne. – Zatem to pierwszy piknik organizowany przez nas po sukcesji. A ponieważ kontynuujemy dobre tradycje naszej firmy i hołdujemy wartościom uznawanym przez naszego tatę, utrzymujemy także organizację dorocznego pikniku, który wśród załogi cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W latach wcześniejszych piknik był organizowany na stadionie MOSiR-u w Kole, a w tym odbył się na terenie zakładu, co spotkało się z dużą przychylnością naszych pracowników, którzy chętnie deklarowali w nim swój udział.
Fakt podtrzymywania założeń i wartości, które przyczyniły się do sukcesu firmy, ogromnie cieszy jej założyciela, Roberta Andre, który półtora roku temu zdecydował o przekazaniu zarządzania operacyjnego kolejnemu pokoleniu. – Cieszy mnie jednak to, że nadal mam swój gabinet oraz miejsce parkingowe – mówi z uśmiechem prezes honorowy Andre oraz przewodniczący Rady Nadzorczej. – Nadal zatem mam kontakt z firmą i przynajmniej dwa dni w tygodniu w niej jestem. Nowy zarząd, gdy odsunąłem się od kierowania firmą, przeszedł chrzest bojowy podczas pandemii i świetnie dał sobie radę, a to z kolei gwarantuje kontynuację działalności, którą 36 lat temu zapoczątkowałem. Już wcześniej dostrzegałem konieczność sukcesji. Przygotowywaliśmy się do niej, gdyż to niełatwy proces, niemniej konieczny, aby z sukcesem kontynuować obraną przez laty ideę, a wraz z nią kierunek systematycznego rozwoju, który jest podstawą udanego biznesu. Teraz widzę, że wartości, którym byłem wierny, nowy, młody zarząd zachowuje, co jest powodem mojej radości i spoglądania w przyszłość z optymizmem – dodał Robert Andre. Piknik to czas relaksu, integracji, rozmów oraz zabawy. Sobotnie popołudnie i wieczór całym rodzinom załogi firmy wypełniły przeróżne atrakcje. Były konkurencje sprawnościowe, bogaty park rozrywki dla najmłodszych, piknikowe przysmaki, turniej wiedzy o przedsiębiorstwie, pokaz sztuczek magicznych i iluzji, zabawa z didżejem oraz specjalna, branżowa zgadywanka. Otóż przez cały czas trwania pikniku na chętnych czekał worek wypełniony tarczami ściernymi, a zadaniem uczestników konkursu było – na podstawie jego wyglądu, wagi i wielkości – określić, ile tarcz ściernych znajdowało się wewnątrz. Zwyciężyła osoba, która wskazała najbliższą prawdy liczbę narzędzi znajdujących się w środku i to ona odebrała atrakcyjną nagrodę.
abk
materiał sponsorowany