Już po raz drugi na placu Wolności w Koninie stanęło wodorowe miasteczko za sprawą Roadshow, organizowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. To miejsce można odwiedzić dziś do godziny 19.00 i jutro (6 maja) od 11.00 do 19.00. Pojawił się tam również prezydent Konina, którego – przy tej okazji – zapytaliśmy, czy w naszym mieście pojawi się więcej autobusów wodorowych w naszej komunikacji miejskiej.
Na razie po konińskich ulicach jeździ jeden autobus wodorowy Solaris, ale – jak stwierdził Piotr Korytkowski – za chwilę ma pojawić się drugi. – Bardzo się cieszę, że został rozstrzygnięty przetarg, który wyłonił dostawcę, a będzie nim konińska spółka Polski Autobus Wodorowy. To Nesobus – mówi. Dodając, że koniński Miejski Zakład Komunikacji otrzymał dofinansowanie do zakupu tego autobusu.
Prezydent mówi również, że MZK ubiegał się również o dofinansowanie w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na dostawę 10 autobusów wodorowych i jednego elektrycznego. – Niestety, rozstrzygnięcie nie było pozytywne ze względu na to, że wygrały miasta, które złożyły aplikacje na zakup tramwajów. Poza tym zmieniono wysokość dotacji. Liczyliśmy, że będzie to 90 procent, a w trakcie konkursu okazało się, iż wyniesie 62 proc. Trochę z rozgoryczeniem obserwujemy to, co jest związane z programami dotyczącymi zakupu taboru komunikacji miejskiej. W dalszym ciągu to nie jest to, o co chodzi samorządom – mówi Piotr Korytkowski.
Ale jak stwierdza, miasto cały czas będzie szukać zewnętrznych źródeł wsparcia na zakup autobusów. – Określiliśmy już swoją drogę, jeśli chodzi o odnowę taboru konińskiego MZK. Nie ma już możliwości, żeby kupować nowe autobusy diesla. Będziemy skupiali się na wodorowych bądź też elektrycznych. Ewentualnie w grę wchodzą hybrydy, jednak chcemy tego uniknąć – dodaje Piotr Korytkowski. – Przyszłość naszej komunikacji miejskiej widzimy w autobusach wodorowych i elektrycznych.