Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
W drodze całą dobę, z czego 18 godzin spędził na rowerze. Pokonał 462 kilometry, a ich przejechanie dedykował 10-letniemu Dominikowi z Koła, który zmaga się z wieloma poważnymi schorzeniami. To była już ósma charytatywna wyprawa Kamila Jaroszewskiego. Tym razem zebrane środki zostaną przeznaczone na wykonanie bardzo potrzebnych, ale także niezwykle kosztownych badań diagnostycznych.
To była ósma charytatywna podróż Kamila Jaroszewskiego. Dotychczas mieszkaniec Babiaka swoje rowerowe wyprawy dedykował Sebastianowi zmagającemu się z chorobą onkologiczną, Sandrze ze stwardnieniem rozsianym oraz Pawełkowi potrzebującemu licznych operacji związanych z wydłużeniem nogi. Ostatnia jego akcja „Z pasją po zdrowie Dominika” skierowana była do 10-letniego mieszkańca Koła, ucznia Szkoły Podstawowej nr 3, Dominika Sujewicza. Kamil założył sobie, że na pomoc chłopcu zbierze 4.000 złotych. I udało się. Akcja zakończyła się sukcesem. Od sponsorów, za przejechane przez Kamila kilometry, na konto Dominika wpłynęło 4.100 zł. – Wielokrotnie mówiłem, że bardzo cenię akcje Kamila. Cieszę się, że po raz kolejny mogliśmy wesprzeć jego wyjazd. Dziękuję, Kamil, za to, co robisz dla innych – powierzał Krzysztof Witkowski, burmistrz Koła, który od początku wspiera Kamila w jego charytatywnej działalności.
Kamil natomiast przyznał, że jest szczęśliwy, że po raz kolejny jego pasja pozwoliła czynić dobro. Październikowa wyprawa trwała dobę, z czego 18 godzin spędził na rowerze. Przejechał z Koła do Suwałk, a po drodze, za namową napotkanych miejscowych, ze względów bezpieczeństwa, zmienił trasę. Z Koła wyruszył w samo południe. Potem mijał Kłodawę, Płock, Ciechanów, Ostrołękę i Augustów. Łącznie pokonał 462 km. Jak zdradził, podróż nie była łatwa ze względu na warunki pogodowe. – Było z wiatrem i pod wiatr, też deszczowo, ale miałem cel i wiedziałem, że muszę tam dotrzeć – powiedział cyklista. – W Suwałkach bardzo miło mnie powitano i ugoszczono. Ściana wschodnia to bardzo serdeczni ludzie. Objechałem 90 procent naszego kraju. Jest przepiękny krajobrazowo, a ludzie są bardzo serdeczni. Bardzo lubię wschód Polski. W przyszłym roku, na rzecz mieszkańca Koła pojadę w trasę z Pragi z metą z Suwałkach – dodał Kamil, dziękując sponsorom akcji za wpłaty oraz Krzysztofowi Witkowskiemu, burmistrzowi Koła i Katarzynie Wojtysiak, starszemu inspektorowi Wydziału Działalności Gospodarczej i Promocji Miasta Urzędu Miejskiego w Kole za pomoc w organizacji wyjazdu oraz patronom medialnym za nagłośnienie jego charytatywnego przedsięwzięcia.
Na podsumowaniu akcji, w kolskim ratuszu, gośćmi byli Dominik oraz jego mama Anna Sujewicz. Chłopiec zmaga się z licznymi schorzeniami o podłożu genetycznym. Mama chłopca ze wzruszeniem podziękowała za okazaną pomoc. Dominik ma 10 lat. Chodzi do czwartej klasy Szkoły Podstawowej nr 3 w Kole. Jest pogodnym dzieckiem. Mimo że choroba utrudnia mu zdobywanie wiedzy i codzienne funkcjonowanie, nie traci dziecięcej radości oraz chęci do nauki i zabawy.
Chłopiec urodził się z polipem w woreczku żółciowym. Później pojawiły się drgawki będące następstwem ogniskowych zmian w lewej półkuli mózgu. Bardzo silne bóle głowy zaczęły pojawiać się w 9. roku życia. Do tego doszły m.in. boleści brzucha i kończyn. Dominik trafił do szpitala i rozpoczął się proces diagnozowania, który nadal trwa. 10-latek przeszedł trzy skomplikowane i nierefundowane przez NFZ operacje. Jest pod kontrolą wielu lekarzy. Teraz przed nim oraz jego rodzicami niezbędne badania genetyczne mające ustalić przyczynę schorzeń, za które trzeba zapłacić 20.000 zł. W tej chwili diagnoza jest najważniejsza i właśnie na ten cel zostaną przeznaczone zebrane przez Kamila pieniądze.
Na rzecz Dominika założona została zbiórka środków na zrzutka.pl. Każdy może ją wesprzeć. Tam też znajdują się informacje o chłopcu: https://zrzutka.pl/c5dg8r
