W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 06.05.2025 - 31.07.25

Aktualności

Nie przyznają się do winy. Usłyszeli zarzuty w sprawie przeprawy

2022-10-08 21:17:03

Nie przyznają się do winy. Usłyszeli zarzuty w sprawie przeprawy

Poświadczenie nieprawdy w celu uzyskania korzyści majątkowej oraz sprowadzenie zagrożenia katastrofą budowlaną – takie zarzuty usłyszeli kierownik budowy drugiej przeprawy przez Wartę, kierownik robót mostowych oraz dwaj inżynierowie. Grozi im do 8 lat więzienia.

Prokuratorskie śledztwo w sprawie nieprawidłowości dotyczących budowy drugiej przeprawy przez Wartę zostało wszczęte po tym, jak tuż przed końcem kadencji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył prezydent Konina Józef Nowicki. Wcześniej zrobiła to posłanka wówczas Nowoczesnej – Paulina Hennig-Kloska pisząc między innymi, że niewłaściwe wykonanie iniektu (wypełnienie kabla) może doprowadzić do zerwania kolejnych kabli, a w konsekwencji do katastrofy w ruchu lądowym. W ostatnim przypadku prokuratura, nie stwierdzając znamion katastrofy, odmówiła wszczęcia dochodzenia.

Śledczy zajęli się okolicznościami dotyczącymi budowy oraz stanu technicznego mostu Unii Europejskiej, dokumentacją powykonawczą, czyli raportami z iniekcji (wypełnienia) kabli sprężających z 2007 roku. – Naszym zdaniem chodziło o uzyskanie korzyści majątkowej w postaci otrzymania następnej transzy pieniędzy za wykonanie. Na podstawie dokumentów potwierdzających nieprawdę nadzór budowlany wydawał zezwolenia na kolejne etapy budowy. We wrześniu 2017 roku – co również jest przedmiotem śledztwa – pękł jeden z kabli i prokuratura uznała, że było to sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia oraz mienia znacznej wartości w postaci katastrofy budowlanej – mówił na konferencji prasowej na początku 2019 roku ówczesny rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie Marek Kasprzak, zapewniając jednocześnie, że śledztwo w sprawie mostu Unii Europejskiej jest pod szczególnym nadzorem prokuratora okręgowego w Koninie.

Od tamtej pory dochodzenie prowadzone było w dwóch kierunkach, oprócz poświadczenia nieprawdy w celu uzyskania korzyści majątkowej, również – sprowadzenia zagrożenia katastrofą budowlaną.

Śledczy mieli mnóstwo pracy: zbieranie dokumentacji dotyczącej budowy mostu (od kilkudziesięciu podmiotów), powoływanie biegłych, analizy opinii, itd.

W końcu zgromadzono materiał dowodowy, który – jak informuje Ewa Woźniak – pozwala na postawienie zarzutów osobom odpowiedzialnym za nieprawidłowości w budowie mostu. – Zarzuty postawione kierownikowi robót mostowych i dwóm inżynierom kierującym robotami dotyczą sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – mówi prokurator Ewa Woźniak. – Kierownik budowy usłyszał natomiast zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy. Nie uczestnicząc w całości robót, upoważnił do tego osoby bez stosownych uprawnień, przeszkolenia i doświadczenia, co doprowadziło do nieprawidłowości. Pozostałym podejrzanym zarzucono, że poświadczali nieprawdę na przykład w dziennikach budowy dotyczących odbioru prac. Śledczy wykazali, że projekt oraz instrukcja montażu i zabezpieczenia kabli były prawidłowe, jednak zła iniekcja betonu do otuliny doprowadziła do korozji i przerwania jednego z kabli.

Podejrzani złożyli wyjaśnienia, ale nie przyznali się do winy. Zarzuty ma również usłyszeć kierownik prac sprężania i iniekcji, który w tej chwili przebywa za granicą.
GOLD BRUK