W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Jobs First

Aktualności

To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”

2022-09-10 20:05:57
Marcin Szafrański
Napisz do autora
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”

Aż 320 zdjęć składa się na wystawę „Fórmanek – miasto i wieś na fotografiach Ryszarda Fórmanka”, którą można oglądać do końca listopada w spichlerzu Muzeum Okręgowego w Koninie. W wernisażu uczestniczyła najbliższa rodzina zmarłego w tym roku artysty, czyli żona Dąbrówka i dzieci Ewa i Maciej. – Byłem na wszystkich wystawach taty od samego początku i mogę ze śmiałością powiedzieć dziękuję – to jest najpiękniejsza wystawa – mówił łamiącym się głosem syn Maciej Fórmanek do kustoszek wystawy Moniki Marciniak i Elżbiety Sztamblewskiej. To właśnie oni we troje pracowali nad tą wyjątkową ekspozycją.

Prace nad wystawą rozpoczęły się już rok temu. Jak powiedziała podczas wernisażu Elżbieta Barszcz, dyrektor Muzeum Okręgowego w Koninie, dorobek Ryszarda Fórmanka jest tak ogromny, że nawet cały spichlerz nie pomieściłby wszystkich zdjęć wykonanych przez artystę. – Mam taką osobistą refleksję. Poznałam Ryszarda w 1994 roku na Combrze Babskim. Chwilę później Ryszard robił w poprzedniej firmie, w której pracowałam, wyjątkową wystawę „Groch z kapustą”. Sprawiła ona Ryszardowi wiele radości i myślę, że był z niej zwyczajnie dumny. Bo taki był. Przychodził do mnie z pomarańczową różą 19 listopada na urodziny, a kiedy nie mógł przyjść – telefonował. Wyjątkowy dżentelmen, wyjątkowy fotograf, wyjątkowa postać tego miasta. Cieszę się, że w muzeum kierowanym przeze mnie ta wystawa mogła się odbyć – mówiła Elżbieta Barszcz. Dziękując rodzinie, że obdarzyła muzeum zaufaniem, a także kustoszkom i załodze pracującym jeszcze do wczoraj nad tą ekspozycją.

– Prace zaczęliśmy, co bardzo istotne, jeszcze z Ryszardem Fórmankiem. To, żeby zrobić mu wystawę, chodziło za mną od kilku lat i praca w Muzeum Okręgowym w Koninie tak naprawdę umożliwiła zrealizowanie tego marzenia. To jak ważną postacią był Ryszard Fórmanek dla naszego miasta, my sobie dopiero uświadamiamy – mówiła Monika Marciniak. Podkreślając, że poświęcił całe życie, aby stworzyć wielkie archiwum rozwoju Konina, i pokazać, jakie zmiany u nas zachodziły. – To archiwum jest niewyobrażalnie wielkie – dodała Monika Marciniak. – My chciałyśmy pokazać na tej wystawie jak najwięcej.

W jednej sali można oglądać aż 190 fotografii, a w drugiej 130. Pokazują one, jak budowało się miasto, jakie zmiany zachodziły na wsi. – To jak ludzie odpoczywali, jak spędzali czas wolny. Przyświecała nam jedna idea – żeby to była najwspanialsza wystawa, jaką Ryszard Fórmanek miał. Chciałyśmy, żeby on ją tworzył z nami, niestety, to się nie udało. Ale bardzo dziękujemy Maciejowi, który bardzo dużo czasu poświęcił, pracował z nami dzielnie. To on przejął tę pałeczkę w tworzeniu wystawy. Ta współpraca była wspaniała – dodała Monika Marciniak. Zdradziła, że współpraca będzie kontynuowana. – Mam nadzieję, że jeszcze wiele wystaw przed nami i będziemy mogli odsłaniać przed państwem to wyjątkowe archiwum Fórmanka. Może nawet z każdym rokiem coś pokażemy? Może trochę się wstrzymamy, żeby wzbudzić trochę większą ciekawość – dodała.

– Dla mnie i dla wielu to jest pewnego rodzaju podróż w czasie do lat, które minęły, ale są wspominane z rozrzewnieniem i taką trochę tęsknotą do tego, co było kiedyś – mówiła Elżbieta Sztamblewska. Łamiącym się głosem dziękował wszystkim za udział w wernisażu syn artysty. – Byłem na wszystkich wystawach taty od samego początku i mogę ze śmiałością powiedzieć dziewczyny dziękuję – to jest najpiękniejsza wystawa, którą widziałem. Zrobiłyście coś pięknego, nawet zaskoczyłyście mnie! – mówił Maciej Fórmanek. – Liczyłem na to, że tata ją otworzy. Rozpoczął ją, ale nie dane mu było dokończyć. Ale cieszę się, że razem wspólnie zrobiliśmy to i jest efekt tej pracy – mówił Maciej Fórmanek. – Wszystkie zdjęcia są monochromatyczne, czyli czarno-białe. Kochał ten typ fotografii. Sądzę, że w fotografii kolorowej nie czuł się zbyt dobrze. Każdy na swój sposób zobaczy dane zdjęcie, ujęcie i nawet uda się wydobyć z tych czarno-białych fotografii jakiś kolor, jakieś słońce.

Maciej Fórmanek przypomniał, że w tamtym roku ukazał się album „Ryszard Fórmanek. Fotoreporter nieoczywisty” autorstwa Izabeli Bobrowskiej (za część graficzną odpowiadała Agnieszka Jankowska, która pracowała też nad najnowszą wystawą). – Dostałem tę książkę z bardzo mocnym wpisem: „za wszystkie lata bez Was. Tata”. Po prostu był z nami, był kochającym mężem, ojcem, dziadkiem – mówił syn artysty. Ze łzami w oczach dziękował swojej mamie – Dąbrówce, która także zabrała głos podczas wernisażu. – Wiem, że największym podziękowaniem dla mojego męża jest to, że państwo chcecie zobaczyć wszystko, co on uczynił. Nie zawsze mogłam uczestniczyć w jego pracy, ale starałam się pomagać i być przy nim. Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy. I pozwolę sobie powiedzieć w imieniu mojego męża „serdecznie dziękuję”! – mówiła żona Ryszarda Fórmanka.

MTBS
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”
To najpiękniejsza wystawa fotografii Ryszarda Fórmanka. „Myślę, że teraz gdzieś tam na górze jest przeszczęśliwy”



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Syn
Nadzieja umiera ostatnia !!!
a ja miałam nadzieję
Czy to oznacza, że piękniejszej wystawy juz nie będzie? Wypalił się Fórmanek i już niczym nas nie zaskoczy? Zawsze musi być ten koniec, szkoda "artysty" i pewnie przyjemne to nie jest.