Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Po półtorarocznych przygotowaniach kolscy rekonstruktorzy pojechali na swoją pierwszą wyprawę, by wziąć udział w 19. edycji Bitwy pod Płowcami. Na koniec członkowie Casimirusa, podobnie jak pozostałe grupy, w dowód udziału w bitwie, otrzymali specjalne podziękowanie, czyli Glejt Rycerski.
Kolscy odtwórcy średniowiecza, jedną z sierpniowych niedziel spędzili w Płowcach, gdzie przy tamtejszym pomniku wzięli udział w wydarzeniu przypominającym czasy sprzed niemal 700 lat. Historyczne przekazy mówią, że w 1331 roku starły się tam wojska króla Władysława Łokietka z oddziałami Zakonu Krzyżackiego. Mimo że bitwa nie została rozstrzygnięta, było to strategiczne zwycięstwo polskich wojsk.
Kolanie swoje stanowisko rozbili we wskazanym miejscu i rozstawili swój namiot-zadaszenie, które szyli i konstruowali podczas ostatnich spotkań w Miejskim Domu Kultury. – Ta forma ochrony przed deszczem spełniła swoje zadanie. Kramik prezentował się bardzo dobrze. Na drewnianych, własnoręcznie wykonanych stołach wystawiliśmy prawie wszystko, czym możemy się pochwalić. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się wylepione z gliny naczynia. Obok naszego stoiska grzał się kociołek z gulaszem i wypalała się płyta niedawno nabytego urządzenia służącego do pieczenia podpłomyków. Nasi muzycy przygrywali na instrumentach, wywołując zainteresowanie zwiedzających i innych rekonstruktorów. Przed południem, jeszcze w cywilnych ubraniach, wzięliśmy udział w próbie. Białogłowy z naszej grupy i kobiety z innych zespołów rycerskich zaangażowano do odtwarzania codziennych prac wykonywanych w zagrodzie wiejskiej, na którą potem napadli Krzyżacy. Właściwa inscenizacja dla widzów, którzy licznie przybyli na plac pod pomnikiem w Płowcach, odbyła się po południu – powiedziała Bożena Gronert-Ubych, prowadząca z ramienia MDK-u działania nawiązujące do średniowiecznej historii.
Na koniec inscenizacji organizatorzy wydarzenia złożyli podziękowania i rozdali grupom biorącym udział w „Bitwie pod Płowcami” Glejty Rycerskie. To pierwszy dokument potwierdzający obecność kolskiego Casimirusa wśród rekonstrukcyjnej braci, z czego są bardzo dumni. – Mimo że pogoda już podczas trwania wydarzenia nieco się załamała i zaczął padać deszcz, zostaliśmy jeszcze dłuższą chwilę na swoim stanowisku, rozgrzewając się ciepłym gulaszem, susząc ubrania przy ogniu i rozmawiając z przedstawicielami innych grup odtwórczych. Chcieliśmy jak najdłużej cieszyć się efektami naszej półtorarocznej pracy – podsumowała Bożena Gronert-Ubych.
opr. abk
