Na wielki dysonans w procedurze
Niebieskiej Karty w różnych częściach Konina zwróciła uwagę radna Emilia
Wasielewska. W obrębie Glinki było ich w ubiegłym roku 85 a Czarkowa 71, gdy
tymczasem w innych po kilka.
Podczas
dzisiejszego posiedzenia komisji społecznych rozpatrywane było między innymi „sprawozdanie
z działalności Miejskiego Zespołu Interdyscyplinarnego w Koninie do spraw
realizacji Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie i Ochrony Ofiar
Przemocy na terenie Miasta Konina oraz szczegółowych warunków jego
funkcjonowania za 2021 rok”.
W ciągu całego
2021 roku do przewodniczącej Miejskiego Zespołu Interdyscyplinarnego wpłynęły
192 formularze Niebieskiej Karty – aż 166 z policji, natomiast 24 z MOPR-u i po
jednej z oświaty oraz miejskiej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. W
minionym roku ogólna liczba postępowań z użyciem procedury Niebieskiej Karty
dotyczyła 309 rodzin, w tym kontynuacja z lat poprzednich – 176. – Zamknięto w
roku sprawozdawczym 108 procedur Niebieskiej Karty. W wielu rodzinach była ona uruchamiana
wielokrotnie, na przykład w 4 rodzinach zamknięto i ponownie uruchomiono
procedurę Niebieskiej Karty – mówiła Małgorzata Rychlińska, dyrektor Miejskiego
Ośrodka Pomocy Rodzinie w Koninie. W 22 rodzinach założono dwie Niebieskie
Karty, w 4 rodzinach – trzy, a w jednej nawet cztery. – Dominującym i
niepokojącym problemem było przede wszystkim nadużywanie alkoholu przez osoby stosujące
przemoc w rodzinie oraz zażywanie środków psychoaktywnych – dodała dyrektor MOPR-u.
O tym, że
tematyka omawianego sprawozdania jest trudna, mówił Zenon Chojnacki, przewodniczący
komisji rodziny spraw społecznych, bo dotyczy trudnych ludzkich historii. – Widzimy,
jak wiele osób, organizacji, instytucji jest zaangażowanych w pomoc rodzinie –
mówił Zenon Chojnacki. – Pojęcie rodzina jest tak szerokie, że tak naprawdę
obejmuje ona osoby zamieszkujące pod wspólnym dachem, w tym pojęciu nawet dwóch
studentów zamieszkujących razem gdzieś na stancji też właściwie stanowią
rodzinę. Oczywiście rodzina powinna się nam kojarzyć, mam nadzieję, że większości
z nas się tak kojarzy, z ciepłem, bezpieczeństwem, poczuciem spełnienia. Niestety,
zdarzają się wyjątki i tymi wyjątkami trzeba się zajmować i to czyni Miejski
Zespół Interdyscyplinarny.
Radna Emilia
Wasielewska zwróciła uwagę na wielki dysonans w procedurze Niebieskiej Karty między
obrębami Konina. – Na przykład w Czarkowie w 2021 roku było 71 kart, na Glince –
85, a ma się wrażenie, że to jedno z najmniejszych osiedli – mówiła. – Natomiast
Mieczysławów 1, Międzylesie – 2, Morzysław – 4, Osada – 1 karta. Skąd taki
wielki dysonans?
– Obręb Czarków
jest spory, Glinka to też szerszy obszar – mówiła Małgorzata Rychlińska. – Jeżeli chodzi o Zatorze i Międzylesie
obserwowana jest też wymiana pokoleniowa, czyli wprowadzają się nowe rodziny z
nowymi problemami. Możliwe, że to jest powód, chociaż na przestrzeni kilkunastu
lat Czarków i Glinka są tymi miejscami, gdzie dominuje ta procedura Niebieskiej
Karty, ale to też z tego powodu, że jest duże skupisko osób, czyli większa
liczba mieszkańców niż w obrębie Grójca, Laskówca czy Malińca.
– Przypuszczam,
że to pytanie mogłoby być przedmiotem pracy magisterskiej, być może nawet doktorskiej,
bo to jest rzeczywiście ciekawe zagadnienie, ale wymagałoby wielu badań – dodał
Zenon Chojnacki.