25 punktów noclegowych dla uchodźców z Ukrainy działa na terenie Wielkopolski. Jest tam przygotowanych 2 tysiące miejsc. – Ale to nie znaczy, że tam trafiło tylko 2 tysiące osób. One się przewijają, niektóre po kilku dniach już wiedzą, że chcą jechać dalej, że to miejsce docelowe jest gdzie indziej – mówił wojewoda Michał Zieliński podczas dzisiejszej konferencji przed Halą Widowiskowo-Sportową Arena w Poznaniu.
Wojewoda mówi o dużym strumieniu uchodźców do Polski. A następuje ewakuacja kolejnych miast w Ukrainie. – To przenosi się też na liczbę osób, które docierają do Polski i dalej jadą w głąb Wielkopolski. Stąd kolejne miejsca, które są i będą tworzone w Poznaniu i Wielkopolsce – mówił Michał Zieliński. Jedną z takich lokalizacji jest właśnie Hala Widowiskowo-Sportowa Arena w Poznaniu. Docelowo zostanie tam utworzonych do tysiąca miejsc noclegowych. – Jest to bardzo potrzebne z punktu widzenia logistyki, bo te osoby stąd będą mogły dalej jechać bądź do Europy Zachodniej, bądź zostaną w Polsce. To w zależności od ich preferencji – mówił wojewoda wielkopolski. – Ten punkt w naszych założeniach jest praktycznie gotowy do przyjęcia osób, dzisiaj najpóźniej w godzinach wieczornych pierwsze mogą trafić do tego obiektu.
Michał Zieliński wyjaśnia, że do Poznania Ukraińcy dostają się różnymi środkami lokomocji. To autokary, kolej, transport prywatny, ale też pewna grupa dociera samolotami. – Są to osoby, które nie mogły wrócić ze swoich podróży zagranicznych do Ukrainy, dlatego lądują w Poznaniu, ale najczęściej mają już dalej wytyczone przez siebie kursy. Mniej więcej wiedzą, gdzie chcą trafić, ale potrzebują takiego krótkookresowego noclegu i taki zabezpieczamy – mówił wojewoda.
W całej Wielkopolsce rząd za pomocą wojewody utworzył blisko 2 tysiące miejsc noclegowych w różnych ośrodkach. Jest ich 25. – Te osoby, które do nich przyjeżdżają, znajdują nocleg i wyżywienie. To jest obecnie 2 tysiące takich miejsc, ale to nie znaczy, że ta trafiło tylko 2 tysiące osób, one się tam przewijają. Niektóre po kilku dniach już wiedzą, że chcą jechać dalej, że to miejsce docelowe jest gdzie indziej, bo mają już to wszystko uzgodnione w swoich prywatnych relacjach. Tych osób, które trafiły do tych ośrodków noclegowych w całej Wielkopolsce było więcej – mówił Michał Zieliński.
O tym, że sytuacja jest cały czas kryzysowa i jej końca nie widać, mówił podczas konferencji Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania. – Działania wojenne w Ukrainie jeszcze trwają – mówił. I te negatywne skutki i ratowanie się przez rosyjskimi bombami cały czas są obecne. – Musimy mieć gdzieś z tyłu głowy to, że ta pomoc nie może być chwilowa. Żebyśmy wszyscy wiedzieli, ci którzy przyjmują sąsiadów z Ukrainy do naszych domów, chociaż wszyscy by chcieli, żeby to potrwało tydzień czy dwa, może potrwać bardzo wiele. Dla całego państwa polskiego, samorządów wyzwaniem będzie przyjęcie naszych sąsiadów na długie miesiące i w zakresie oświaty, edukacji, w kwestii pomocy społecznej, mieszkalnictwa, wielu rzeczy. Są dla nas wielkim wyzwaniem. I musimy też mieć świadomość szeregu niedogodności z tym związanych – mówił Mariusz Wiśniewski.
W Koninie, w wydziale spraw obywatelskich, jak na razie zarejestrowało się 18 Ukraińców. 2 dzieci uczęszcza na zajęcia w przedszkolach, a 16 uczniów z Ukrainy jest w szkołach podstawowych.