Istnieje w Koninie grupa, której członkowie spotykają się raz w tygodniu, aby dzielić ze sobą wspólne hobby. Zasiadając razem przy stole toczą ze sobą bitwy, ćwiczą umysł i przede wszystkim dbają o międzyludzkie relacje – wszystko to, co oferują gry planszowe.
Planszówkowy Konin działa już od 2014 r., a jego pomysłodawcą jest Piotr Ganowicz. Towarzyskie rozgrywki planszowe klubowicze toczą w każdą środę od 18.00 w Centrum Organizacji Pozarządowych przy pl. Wolności w Koninie. Na spotkania może przyjść każdy, kto ma czas i ochotę, by zagrać w ulubioną grę lub poznać zasady nieznanych dotąd tytułów. Mile widziani są wszyscy bez względu na wiek, chociaż tutaj warto zaznaczyć, że pierwszymi graczami i głównymi odbiorcami były osoby dorosłe.
Spotkania fanów gier planszowych to nie tylko okazja do zmierzenia się w różnego rodzaju rywalizacjach strategicznych czy logicznych. To także świetny powód, by odrobinę się uspołecznić i zadbać o relacje interpersonalne lub prościej – zwyczajnie porozmawiać. Gry planszowe są doskonałym pretekstem do spędzania czasu z innymi ludźmi. Dzięki nim można poznać drugiego człowieka w dość niecodziennej sytuacji, poprzez jego wybory, decyzje i styl, którym charakteryzuje się podczas rozgrywki. Siedząc przy jednym stole mamy okazję, by na różne sposoby przeżywać to samo – mówił Piotr Stefański, członek Planszówkowego Konina oraz pracownik firmy zajmującej się dystrybucją gier planszowych i puzzli G3 w Koninie.
W ramach planszowych przeżyć, zanim pojawiła się pandemia, organizowane były różne akcje, takie jak noce planszówkowe, czy granie na plaży w Gosławicach, gdzie wypoczywający nad wodą ludzie mogli pograć wspólnie z klubowiczami. Grupa nie jest żadną prawnie uregulowaną jednostką organizacyjną, a co za tym idzie ma całkowicie niezobowiązujący charakter. Drzwi siedziby COP podczas środowych spotkań są otwarte, tak więc można wejść, zobaczyć i wyjść albo wejść i zostać, co gorąco polecają fani gier planszowych. Gracze nie mają obowiązku uiszczania żadnych opłat, a grają w to, co sami przyniosą z domów, lub korzystają z klubowej gro-teki, którą udało im się uzbierać na przestrzeni ostatnich ośmiu lat.
Piotr Ganowicz zapytany o to, co sprawiło, że zdecydował się na założenie tego klubu odpowiada – Przede wszystkim pasja oraz misja krzewienia odtrutki od wszelkiej cyfryzacji, czyli budowanie więzi w realu, a nie w Internecie. Gry te gwarantują wspólne przeżycia w grupie i bezcenne emocje, a poza tym aspekt rozrywkowy, edukacyjny, a także estetyczny, ponieważ niektóre tytułu wyróżniają się niezwykłym wykonaniem – tłumaczy.
Planszówkowy Konin, czyli grupa entuzjastów i sympatyków gier planszowych ma również własną stronę na Facebooku, na której zainteresowani mogą poznać namiastkę ich świata. Dziś na środowe spotkania uczęszcza zwykle około dwudziestu osób, a żeby do nich dołączyć wystarczy po prostu przyjść. Jak zapewniają tamtejsi stali bywalcy, jest to bardzo wartościowy sposób na spędzanie wolnego czasu.