Wiele uszkodzonych dachów, w tym zerwanych całkowicie, powalonych drzew, i słupów energetycznych, miejscowości pozbawionych prądu i odwołanych lekcji. Od rana mieliśmy ponad 180 zdarzeń – mówi st. kpt. Krzysztof Gruszczyński z zespołu prasowego Komendy Powiatowej PSP w Turku.
To był ciężki poranek dla strażaków. Szkwał, jaki przeszedł nad powiatem tureckim wyrządził wiele szkód. Najsilniejsze, dochodzące do 20m/s porywy wiatru odnotowała stacja pogodowa przy ZSR w Kaczkach Średnich o godz. 5.00. Kilka minut później strażacy wyjechali na pierwsze wezwanie do zerwanego dachu na budynku gospodarczym w Krępie, gmina Tuliszków.
Tutaj zerwało również kilak dachów na budynkach mieszkalnych. Z powodu barku prądu odwołano lekcje w szkole i zajęcia w przedszkolu.
Źle jest także w szkole w Chlebowie (gmina Turek), gdzie prąd odcięło powalone na linię energetyczną drzewo. – Korytków, Chlebów, Laski, to obszar w którym jest dużo powalonych słupów i drzew na liniach energetycznych, stąd problem z prądem – wyjaśnia Gruszczyński, dodając, ze od 5.00 strażacy wyjeżdżali około 160 razy. Około 60 tych wyjazdów, to interwencje związane z uszkodzonymi dachami na budynkach gospodarczych i mieszkalnych.
Nieciekawie wyglądają także dzielnice Turku: połamane drzewa, słupy energetyczne, zerwane elementy budynków i przydrożnych tablic reklamowych. Przed Centrum Handlowym Karuzela, poryw wiatru wyrwał z korzeniami dorodnego świerka, który rósł tu od co najmniej 50 lat. To zresztą jedno z ostatnich drzew w tym miejscu. Z kolei na Osiedlu Wyzwolenia powalone drzewa uszkadzały samochody. – Tak jeszcze nie było – mówią strażacy, którzy wciąż walczą ze skutkami wichury, jaka przeszła nad powiatem tureckim.
ki