Na terenie Konina jest jeszcze 1.500 ton azbestu, który trzeba usunąć do końca 2030 roku. – Te ilości na razie porażają! – mówi radny Marek Cieślak.
Miasto otrzymało 40-procentowe dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na usuwanie azbestu. To kwota 24 tysięcy złotych, natomiast całość zadania to 60 tysięcy złotych. – Będzie realizowane w 2022 roku. Zostały zabezpieczone odpowiednie środki w budżecie miasta. Celem zadania jest usunięcie z nieruchomości zlokalizowanych na terenie Konina 120 ton wyrobów zawierających azbest – mówiła Anna Kaszkowiak-Sypniewska, kierownik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Koninie podczas komisji finansów i infrastruktury rady miasta. Tłumacząc, że uzyskanie dofinansowania przez mieszkańców będzie bardzo proste. Należy złożyć wniosek. – Wykonawca zadania będzie wyłoniony w drodze publicznego konkursu ofert – mówiła kierownik. – Myślę, że zachęci to mieszkańców do skorzystania i będą się szybciej tego azbestu pozbywać. Mamy tę graniczną datę, czyli koniec 2032 roku, kiedy wyroby azbestowe zgodnie z prawem muszą zostać usunięte.
Marek Cieślak, radny Konina i szef komisji finansów dopytywał, jakie ilości azbestu znajdują się jeszcze w Koninie. – Z aktualizacją programu usuwania azbestu, wykonywaną w 2019 roku, mieliśmy na terenie miasta jeszcze 1.600 ton do usunięcia wyrobów zawierających azbest. W 2020 usunęliśmy około 40, a w 2021 – 70 ton. Trzeba liczyć, że na ten moment zostało jeszcze około 1.500 ton – wyjaśniała Anna Kaszkowiak-Sypniewska. – Te ilości na razie porażają! To niewiele, co zrobiliśmy na przestrzeni tych lat – dodał radny Cieślak.
Radna Emilia Wasielewska chciała też wiedzieć, czy nasze miasto jest właścicielem budynków, na których jest azbest. Usłyszała, że jest ich dosłownie kilka. – To nawet nie są budynki tylko wiaty śmietnikowe administrowane przez PGKiM, Inrem czy nasz wydział gospodarki nieruchomościami. To jest bardzo niewielka ilość – mówiła kierownik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Koninie.