Poprzednio projekt uchwały o nadaniu rondu będącego częścią nowego przebiegu ulicy Kleczewskiej nazwy „Praw Kobiet” został wycofany, tym razem zajęli się nim radni. Większość radnych powiedziała „tak” tej propozycji. – Ma stać się symbolem walki o prawa kobiet – mówiła radna Monika Kosińska z klubu Wspólny Konin.
Radni PiS, jak można było się spodziewać, byli przeciwni nadaniu nazwy „Praw Kobiet” rondu będącego częścią nowego przebiegu ulicy Kleczewskiej. Jak wskazywał Zenon Chojnacki, przewodniczący Komisji Rodziny i Spraw Społecznych Rady Miasta Konina, taka nazwa jest właściwie tożsama z nazwą rondo praw do aborcji.
Monika Kosińska przyznała, że to rondo ma stać się symbolem walki o prawa kobiet. To nie jest coś co było nam dane, tylko musiałyśmy walczyć, wciąż musimy o nie zabiegać i ich pilnować – mówiła radna Wspólnego Konina. Dodając, że decyzje rządzących powodują, że prawa są kobietom po kawałku odbierane.
Podczas posiedzenia komisji, jak i dzisiaj podczas sesji padła propozycja, by rondo nazwać imieniem działaczki „Solidarności” Ewy Bugno-Zaleskiej.– Powinna to rondo dostać, jej się to należy, to też jest kobieta, matka trójki dzieci, dwukrotnie internowana, to jest matka Polka – mówił Jacek Kubiak z klubu PiS.
– Nie stawiajmy w opozycji praw kobiet do pamięci Ewy Bugno-Zaleskiej – skomentowała Monika Kosińska. Przyznając, że kilka lat temu za prezydentury Józefa Nowickiego proponowała, by skwer na Chorzniu nosił imię tej działaczki „Solidarności”, ale ta inicjatywa została wycofana. – Mamy wiele miejsc, które jeszcze można nazwać, nie kończymy życia miasta – mówiła radna. – Nie możemy poszukać innego miejsca? Musimy teraz mówić, albo to, albo to! Chcemy, aby obie nazwy były w przestrzeni publicznej uhonorowane.
Radni podczas sesji głosowali tylko w sprawie ronda Praw Kobiet, bo tylko taki projekt był w porządku obrad. Jacek Kubiak chciał, by został on ponownie wycofany, ale większość radnych się na to nie zgodziła. Większość radnych była też za tym, by zakończyć dyskusję w tej sprawie (taki wniosek złożył Wiesław Steinke), a także za rondem Praw Kobiet.