– Wielkopolska Wschodnia jest historycznie pokrzywdzona i ma najsłabszą sieć kolejową w województwie. Kolej do Turku będzie pierwszym etapem nadrabiania tych braków. Mamy nadzieje, że w ciągu 20 czy 30 lat nadrobimy to 100-letnie opóźnienie cywilizacyjne. Ten projekt będzie szansą na budowę kolejnych odcinków w przyszłości do Łodzi czy Kalisza – mówił Jarosław Koźlarek, wiceprezes stowarzyszenia Zmieniamy Konin na konferencji dotyczącej budowy linii kolejowej Konin-Turek.
Na konferencji dotyczącej budowy linii kolejowej Konin -Turek przedstawiano argumentacje dotyczącą wyższości wariantu konińskiego nad wariantem kramskim. Mówiono o tym jak bardzo plan jest prorozwojowy i przyszłościowy dla naszego regionu oraz wskazano dodatkowe zalety całego przedsięwzięcia, jeżeli zostałoby doprowadzone do skutku. Wspomniano także o budowie kładki lub tunelu na ul. Okólnej, a także zamontowano symboliczną tablicę z napisem Konin Wschód, która miałaby w przyszłości stanąć w miejscu nowego przystanku kolejowego na wysokości ul. Działkowej.
– Wariant koniński linii kolejowej Konin-Turek jest dużo bardziej korzystny, ponieważ przebiega m.in. przez Żychlin, Brzeźno, Tuliszków. Daje szansę do wybudowania odnogi do terenów inwestycyjnych w Starym Mieście, co pozwoliłoby na zwiększenie atrakcyjności tych terenów dla potencjalnych inwestorów. Turek zyskałby połączenie kolejowe ze światem w tym możliwość bezpośredniego dojazdu do Poznania. Liczymy na to, że zostaną wybudowane mijanki i bocznice dodatkowe. Spowodowałoby to rozwój gospodarczy w naszym regionie – mówił Krzysztof Lubiński, członek Konińskich Miłośników Transportu Publicznego.
Na konferencji uspokajano także, że nowa linia kolejowa nie przebiegałyby przez osiedla mieszkalne, ale przez niezagospodarowane tereny pradoliny rzeki Warty, pomiędzy równie niezagospodarowanymi terenami osiedli Morzysław, Grójec i Laskówiec. – Wariant ten będzie biegł przez obszar, który w swoim pierwotnym założeniu w licznych dokumentach planistycznych był przewidziany pod różnego rodzaju inwestycje komunikacyjne. Wbrew pozorom inwestycja nie będzie mocno obniżała komfortu życia mieszkańców pobliskich osiedli mieszkaniowych, a wręcz przeciwnie poprzez zapewnienie dogodnego połączenia komunikacyjnego zwiększy walory tego obszaru i pozwoli na lepsze połączenie z resztą miasta i sąsiednimi miejscowościami – tłumaczył Filip Walkowiak, wiceprezes stowarzyszenia Zmieniamy Konin.
Jak dalej przekonują zgromadzeni aktywiści, wariant koniński będzie miał walory gospodarcze, ale także czysto komunikacyjne, a nawet rekreacyjne – Wielu mieszkańców Konina przenosi się na tereny ościenne, ale nadal studiuje, pracuje czy załatwia codzienne sprawy w mieście. Takie połączenie stworzy dogodny dojazd do Konina. Mamy wielkie ogródki działkowe, piękne tereny rekreacyjne w lasach jak np. Złota Góra. Hasło „pociągiem na Złotą Górę” brzmi zachęcająco. Wariant kramski nie będzie miał takiego popytu gospodarczego jak koniński. Połączenie kolej-autostrada może zapewnić zachętę dla inwestorów, co też może przełożyć się na zwiększenie ilości miejsc pracy, co jest niezwykle ważne, aby miasto nie zaczęło powoli upadać. Ta kolej może stworzyć cały system transportu publicznego w mieście i regionie. Chodzi o wspólną taryfę kolej-autobus. Połączenie autobusowe do Żdżar, Żychlina czy Brzeźna może stworzyć wspólną siatkę zależności autobusów MZK i PKS z komunikacją kolejową. Nie chodzi tylko o zastępstwo, ale i wspólne traktowanie się i tworzenie wspólnych punktów przesiadkowych, co pozwoli urozmaicić komunikację miejską w zakresie tworzenia wspólnych biletów. Tak więc, będzie mogła powstać mała kolej metropolitalna w naszym regionie – powiedział Kamil Wódczak, członek Konińskich Miłośników Transportu Publicznego
Na spotkaniu obecny był także Jarosław Sidor, radny Konina, który również przemawiał za tym, że powstanie linii kolejowej Konin-Turek jest niezwykle ważne dla naszego regionu. – Zaniedbania dotyczące Wielkopolski Wschodniej w perspektywie takich inwestycji dotyczą władz państwowych, wojewódzkich, ale również samorządowych. Powstanie połączenia Wyzwolenia-Paderewskiego i zamknięcie przejazdu na ul. Okólnej znacząco utrudniło życie mieszkańcom z niepełnosprawnościami, poruszającym się na rowerach czy rodzicom z małymi dziećmi w wózkach. Nadarza się okazja, aby powstała stacja Konin Wschód wraz z przejściem podziemnym w miejscu zamkniętego przejazdu kolejowego. Wielkopolska Wschodnia się wyludnia, co jest przerażające. Dzięki tym inwestycjom mogłoby to się zmienić na plus. Wpłynęłoby to również na aspekty ekologiczne ze względu na większe możliwości wybrania przez mieszkańców transportu zbiorowego – mówił Jarosław Sidor.
– Proponujemy, by władze samorządowe nie walczyły z tą inwestycją, a włączyły się wspólnie do lobbowania za właściwym jej kształtem. Przyszłość regionu nie zależy tylko od Konina – jeżeli Stare Miasto będzie się dobrze rozwijało, to dobrze będzie się rozwijał Konin. Należy myśleć perspektywą całego subregionu, a nie tylko pod kątem interesów lokalnej władzy. Pamiętajmy, że czym innym są interesu Urzędu Miejskiego, a czym innym jest rozwój społeczno-gospodarczy regionu – mówił Jarosław Koźlarek, wiceprezes stowarzyszenia Zmieniamy Konin.