Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
W porządku obrad najbliższej sesji Rady Miasta Konina znalazł się punkt dotyczący nadania rondu będącego częścią nowego przebiegu ulicy Kleczewskiej nazwy „Praw Kobiet". To kolejne podejście do tej inicjatywy.
Przypomnijmy, że radni tym tematem zajmowali się podczas październikowej sesji. Wtedy po ożywionej dyskusji Tadeusz Wojdyński, przewodniczący Rady Miasta Konina, zgłosił formalny wniosek o wycofanie tego projektu z porządku obrad, bo – jak powiedział – trudno będzie osiągnąć kompromis. – Trzeba to dopracować, w uzasadnieniu do projektu jest dużo błędów, jeszcze raz trzeba przeprowadzić procedurę – powiedział przewodniczący rady miasta. Zapowiadając wprowadzenie projektu pod obrady na sesji listopadowej.
Ostatecznie radni nie zajęli się tą sprawą w listopadzie. Znalazła się ona w grudniowym harmonogramie obrad konińskich radnych. W uzasadnieniu do projektu uchwały podpisanym przez prezydenta Piotra Korytkowskiego czytamy, że „w wyniku głosowania na nazwę ronda usytuowanego w nowym przebiegu ulicy Kleczewskiej oddano łącznie 701 głosów. Największą liczbę głosów tj. 253 oddano na nazwę „Praw Kobiet”, co stanowi 36,09 proc. wszystkich głosów”. Pojawiła się również informacja, że „od wywalczenia przez polskie kobiety prawa głosu w wyborach do parlamentu minęło ponad 100 lat. 28 listopada 1918 roku dekretem Józefa Piłsudskiego ustanowiono, że: „Wyborcą do Sejmu jest każdy obywatel Państwa bez różnicy płci” oraz że: „Wybieralni do Sejmu są wszyscy obywatele/obywatelki państwa posiadający czynne prawo wyborcze”. Uzasadnienie nawiązuje też do czasów współczesnych: „Prawa kobiet w każdym demokratycznym kraju są fundamentem rozwoju nowoczesnego społeczeństwa. Niestety, pomimo upływu ponad 100 lat idea równych praw kobiet i mężczyzn wciąż wymaga wielu starań i zabiegów w celu jej upowszechniania. W dalszym bowiem ciągu prawa kobiet są naruszane na wielu płaszczyznach: w życiu rodzinnym, w pracy zawodowej, w sferze ekonomicznej, w życiu społecznym a także politycznym. Następstwem tej dyskryminacji jest przedmiotowe traktowanie, cierpienie fizyczne i psychiczne, brak możliwości stanowienia o swojej osobie, brak możliwości brania udziału w życiu społecznym i politycznym, uwłaczająca zależność od mężczyzn, gorsze traktowanie w pracy, stosowanie przymusu ekonomicznego, narzucanie nieakceptowalnych norm etycznych i prawnych, zmuszających kobiety do cierpienia lub zbyt wielkich wyrzeczeń. Nadanie rondu nazwy „Praw Kobiet” jest symbolicznym aktem solidarności z kobietami, a jednocześnie wyraża przywiązanie naszego miasta do wartości demokratycznych”.
