Radni większością głosów podczas wspólnego posiedzenia komisji finansów i infrastruktury zgodzili się na przejęcie dawnego hotelu „Central” od Grupy Boryszew w zamian za miejskie działki w Malińcu. Firma będzie jeszcze musiała wpłacić do kasy miasta od 500 tysięcy nawet do miliona złotych.
Dyskusja, jak można było się spodziewać dotyczyła nie tylko dawnego hotelu „Central”, ale i prowadzonego przez spółkę miejską PTHU „Konin” sąsiedniego hotelu „Konin”. Radni chcieli wiedzieć, czy miasto planuje go sprzedać, a było już sześć prób i żadna z nich nie zakończyła się znalezieniem chętnego.
Wiceprezydent Paweł Adamów tłumaczył, że w kontekście tej inwestycji należy iść dwutorowo, czyli szukać inwestora, który będzie chciał zapłacić dobrą cenę za hotel i zaoferować dobry obiekt, a z drugiej strony mieć alternatywę, czyli uruchomienie funkcji społecznych, jak gabinety lekarskie, związane ze zdrowiem psychicznym dorosłych i dzieci, a także funkcje związane z opieką seniorów. Paweł Adamów stwierdził, że zamiana nieruchomości z Grupą Boryszew to same korzyści. Radny Jakub Eltman stwierdził, że prowadzenie tam funkcji społecznych to słuszna idea, godna pochwały. Ale chciał też wiedzieć, jaka jest przyszłość spółki PTHU „Konin”. – Generalnie uważamy, że dalej powinna istnieć, tym bardziej, że przez ostatni rok wyszła generalnie na prostą. Nieźle funkcjonuje. Mam wrażenie, że w tym momencie nie przynosi może wielkich zysków, natomiast w miarę jest w stanie bilansować swoje koszty – mówił Paweł Adamów. – Jeżeli też uruchomimy funkcje społeczne to będzie jeszcze dodatkowy dochód dla spółki.
Dodał też, że poszukiwany jest nowy podmiot, który będzie prowadził restaurację. I nowa umowa zwiększy dochody spółki, bo będzie w oparciu o nowe stawki. – I myślę, że ten wynik spółki będzie jeszcze wyższy, także nie widzę podstaw, żeby rezygnować z tej formy prowadzenia działalności – dodał wiceprezydent Adamów.
W
dyskusję włączył się również Janusz Zawilski, prezes PTHU „Konin”. – Nikt chyba
nie wyobraża sobie w Koninie wyburzenia tego hotelu? Nawet gdyby to ktoś sobie
wyobrażał i sprzedanie czystej działki, stanowi ona niewielki element
powierzchni Konina. W zasadzie na jej środku można by, przy obecnych uwarunkowaniach
zagospodarowania terenu, postawić mały kiosk ruchu albo nieco więcej – mówił
Janusz Zawilski.
– Reklama dźwignią handlu, to co powiedział pan prezes napawa optymizmem – oznajmił po wystąpieniu Janusza Zawilskiego radny Marek Cieślak, szef komisji finansów. A Jakub Eltman dodał: – Chciałem tylko powiedzieć, że poważnie się zastanawiam, czy dzisiaj wracać do domu, czy spać w hotelu „Konin” – powiedział.
Wiceprezydent Adamów dziękował podczas komisji prezesowi Zawilskiemu, podkreślając, że wyprowadził spółkę na prostą.