Policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego konińskiej komendy na drodze wjazdowej do lasu zauważyli forda, w którym siedział 24-latek. Mężczyzna w rozmowie z funkcjonariuszami był bardzo nerwowy. Wynikało to z faktu, że posiadał przy sobie narkotyki.
Policyjny patrol 8 września tuż po godzinie 21.00 zauważył auto na terenie gminy Kramsk. W fordzie zaparkowanym na drodze wjazdowej do lasu siedział 24-latek z Konina. - Mundurowi postanowili zapytać mężczyznę, czy nie potrzebuje pomocy. Młody kierowca był bardzo zdenerwowany, a gdy został zapytany co tutaj robi, nie potrafił racjonalnie odpowiedzieć – mówi Sebastian Wiśniewski, rzecznik prasowy KMP w Koninie. - Na polecenie policjantów, aby wydał przedmioty, których posiadania jest zabronione, posłusznie oddał schowane w kieszeni narkotyki. Po zważeniu okazało się, że było to blisko 2 gramy marihuany. Mundurowi odwiedzili również dom, w którym mieszkał 24-latek. Na dnie jego szafki znaleźli worek foliowy, w którym znajdowało się blisko 10 gramów marihuany.
Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków i przyznał się do niego. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo do 3 lat więzienia.
na