– Bardzo się cieszę, że ten troszeczkę inny finał, 29., się udał. Nie przeszkodziła nam pandemia, ani kilkustopniowy mróz – mówił już na zakończenie konińskiej WOŚP, tuż przed godziną 19.00, prezydent Piotr Korytkowski. Zamiast tradycyjnego światełka do nieba orkiestrowe studio zasypał deszcz czerwonych serc.
To był zupełnie inny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie było przyklejania serduszek – wolontariusze tylko je rozdawali, nie było tradycyjnych licytacji, ani światełka do nieba. Pandemia nie przeszkodziła jednak, by Polacy znów zagrali w największej wspólnej orkiestrze. Koninianie mogli przez cały dzień oglądać w Internecie występy młodszych i starszych, zespołów rockowych i bębniarzy, było wielkie chlebowe serce od piekarni Dalen i czerwony tort. – Nie przeszkodziła nam pandemia, ani kilkustopniowy mróz, co to zresztą kilka stopni mrozu, podczas pierwszego finału - to był dopiero mróz! Ponad minus 20 stopni. I tamten zapoczątkował tę piękną akcję, która trwa przez 29 lat. W Koninie od samego początku i cieszę się, że i ten trudny finał się udał. Dziękuje sztabowi, obsłudze, artystom, ale przede wszystkim wolontariuszom, i tym, którzy do ich puszek wrzucali pieniądze, bądź przekazywali je wirtualnie – mówił podczas finału, Piotr Korytkowski. Wciąż jeszcze można licytować orkiestrowe gadżety i dary, między innymi przekazane przez prezydenta – obraz przedstawiający ratusz, ale też roczny darmowy bilet MZK. Aukcje można znaleźć na portalu Allegro, potrwają kilka kolejnych dni.
Orkiestrowy bank nadal jeszcze pracuje i liczy pieniądze dostarczone przez wolontariuszy. Około godz. 18.00 na koncie orkiestry w Koninie było 50 tys. zł.
AKTUALIZACJA (godz. 21.00): Koniński sztab WOŚP zebrał do tej pory 208.994,65 zł, składają się na to: datki do puszek, licytacje Allegro, kwoty od darczyńców, zbiórki w gminach: Kramsk - 3.824,13 zł, Golina - 7.051,85 zł, Kazimierz Biskupi - 12.410,00 zł, Skulsk - 9.288,39 zł, Wierzbinek - 4.230,96 zł i Lisiec - 2.296,76 zł