W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Korytkowski

Aktualności

Jest też oświadczenie klubu radnych Zjednoczonej Prawicy w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego

2020-11-05 09:42:17
Marcin Szafrański
Napisz do autora
Jest też oświadczenie klubu radnych Zjednoczonej Prawicy w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego

Także klub konińskich radnych Prawa i Sprawiedliwości-Zjednoczonej Prawicy opublikował stanowisko (podzielone w trzech aspektach – merytorycznym, prawnym, zwracają też na formę i styl protestów) w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.

Jeśli idzie o aspekt merytoryczny – jak piszą radni Zjednoczonej Prawicy w Radzie Miasta Konina – Trybunał Konstytucyjny w swoim orzeczeniu stwierdził, że tzw. przesłanka eugeniczna, czyli mówiąca o prawdopodobnej chorobie dziecka przed urodzeniem, dopuszczająca możliwość aborcji jest niezgodna z Konstytucją RP, a w szczególności z jej 38 artykułem. Podobnie stanowi Europejski Trybunał Sprawiedliwości, który w orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 października 2011 r. w sprawie o sygn.. C-34/10 przyznaje prawną ochronę człowieka w prenatalnej fazie życia.

Mówiąc wprost, Trybunał Konstytucyjny potwierdził podstawowe prawo człowieka, które mówi, że my wszyscy, obywatele RP mamy takie same prawa, bez względu na kolor skóry, wyznanie czy stopień niepełnosprawności umysłowej czy fizycznej i to zarówno przed jak i po urodzeniu. Ta zasada stanowi podstawowy filar demokratycznego państwa prawa. Odmawianie komukolwiek i z jakiegokolwiek powodu równego traktowania, a w szczególności prawa do życia, jest przejawem dyskryminacji i rasizmu.

Zasadność protestu, do którego prawo ma każdy obywatel, z zasady definiują cele artykułowane przez osoby w nim uczestniczące. To oni muszą zmierzyć się z bagażem wątpliwości i pytań, które w tym przypadku należy postawić. Pytamy więc: Czy prawo do wolności, tak mocna podkreślane przez osoby uczestniczące w marszu, ma być przywilejem tylko wybranych? Co z wolnością dzieci, które są ofiarami tzw. aborcji? Czy mój wybór ma być ważniejszy od wyborów dokonywanych przez innych? Czy mam prawo do wyboru, którego skutkiem jest odebranie życia innemu człowiekowi? Czy wyrażę zgodę na zbicie dziecka, które urodziło się szczęśliwe i zdrowe, ale w wyniku wypadku zostało potwornie okaleczone? Czy opieka nad takim dzieckiem nie wymaga heroizmu ze strony rodziców? Czy logiczną konsekwencją akceptacji prawa do zabicia chorego dziecka przed urodzeniem nie będzie usankcjonowanie prawa do zabijania chorych dzieci po urodzeniu? Czy rzeczywiście opowiadam się za tym, by osoby niepełnosprawne były eliminowane z naszego życia społecznego w wyniku aborcji eugenicznej? Czy wreszcie obojętne jest mi, nie tylko cierpienie dziecka, które umiera w potwornej agonii, ale cierpienie kobiety, która do końca życia obarczona będzie PAS ( Post Abortion Syndrome). Pytania, które stawiamy nie są natury światopoglądowej, a tym bardziej religijnej. To są pytania, na które powinien udzielić sobie odpowiedzi każdy człowiek, niezależnie od wyznawanej religii, światopoglądu, wyznawanych wartości, osoba wierząca jak i niewierząca – jednym słowem, każdy uczciwy człowiek. Jeśli idzie o aspekt prawny – ja piszą radni Zjednoczonej Prawicy – nie bez znaczenia jest aspekt prawny związany z samą organizacją marszów. – Pandemia, z którą mamy dziś do czynienia jest wydarzeniem wyjątkowym. Podkreśla to bardzo mocno Światowa Organizacja Zdrowia, która wręcz zobowiązuje rządy wszystkich państw do podjęcia wszelkich działań, które mają doprowadzić do zwalczenia bardzo groźnego wirusa SARS-CoV-2. Ten dramatyczny apel jest szczególnie aktualny właśnie w tej chwili. Mamy bowiem do czynienia z gwałtownym wzrostem liczby osób zarażonych na całym świecie, także w Polsce. Systemy zdrowia bardzo wielu bogatych krajów są na granicy wydolności. Życie ogromnej rzeszy ludzi jest bardzo poważnie zagrożone. Dlatego też różne państwa wprowadzają m.in. blokady miast, przerywają naukę w szkołach, zamykają poszczególne działy przemysłu i usług, zarządzają godzinę policyjną, zamykają lokale gastronomiczne. Czynią to z jednego powodu. Respektowanie dystansu społecznego, obok dezynfekcji rąk i noszenia maseczek, jest jedynym sposobem ograniczania liczby osób zarażonych. Organizowanie marszy w takim czasie, bez względu na cele jakie im przyświecają, jest w kontekście ogromnych wysiłków podejmowanych przez ludzkość, przejawem ogromnej ignorancji i skrajnej nieodpowiedzialności. Ponadto, zgoda na manifestacje w takim czasie jest zgodą na łamanie prawa. Jesteśmy zdumieni, że władze miasta, lekceważąc życie i zdrowie mieszkańców, nie tylko nie powstrzymały marszów, ale wręcz do nich zachęcały. A prawo opisuje tę sytuację jednoznacznie. Przepisy o zgromadzeniach spontanicznych zawarte zostały w ustawie – Prawo o zgromadzeniach w 2015 r. i zostały znowelizowane w 2016 r. Ustawa wymienia sytuacje (art. 28. ust. 1), w których zgromadzenie spontaniczne może być rozwiązane: "Zgromadzenie spontaniczne może być rozwiązane przez funkcjonariusza kierującego działaniami Policji, jeżeli: ust.1 jego przebieg zagraża życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach...". W czasie pandemii zagrożenie życie i zdrowia jest realne, bezpośrednie i dotyczy każdego człowieka. Dlatego od sprawujących władzę oczekujemy podejmowania szybkich działań. Jest to niezbędny warunek radzenia sobie w sytuacji kryzysowej. Zakładamy, że taką logiką kierował się rząd PO-PSL przyjmując w dniu 5 grudnia 2008 r. ustawę o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (…) Dziś, ze względu na gwałtowny wzrost zakażeń, liczba ta nie może przekroczyć 5 osób. Żałujemy, że władze naszego miasta nie skorzystały z wytycznych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, gdzie znajdziemy następujący zapis: „Zgromadzenie może być rozwiązane przez przedstawiciela organu gminy. Do przedstawiciela organu gminy o rozwiązanie zgromadzenia może się zwrócić funkcjonariusz policji. Tak może się zdarzyć gdy przebieg zgromadzenia zagraża życiu lub zdrowiu ludzi. Wobec tego stawiamy bardzo konkretne pytanie: Czy nie warto było skorzystać z tego prawa wiedząc, że wśród manifestujących mogą być osoby zarażone koronawirusem oraz osoby będące na obowiązkowej kwarantannie? Dziś, wobec lawinowego wzrostu osób zarażonych to nie jest już pytanie, to może być oskarżenie ze strony tych, którzy ucierpią z powodu roznoszenia koronawirusa.

Jest i trzeci aspekt, pod nazwą „forma i styl protestów”. – W naszym oświadczeniu pominiemy opinię odnoszącą się do formy i stylu protestów. Te marsze komentują się same! – napisali radni Zjednoczonej Prawicy w Koninie.