Kilkanaście wysłanych pism do różnych ministrów oraz list z prośbą o pomoc do premier Beaty Szydło. Tak pracownicy konińskiej kopalni walczą o budowę odkrywki „Ościsłowo”, według nich niezbędnej do dalszej działalności kopalni i elektrowni. I chcą wyjaśnić przyczyny zwłoki w uzyskaniu przez firmę odpowiednich zgód i pozwoleń. Jutro (wtorek) odbędzie się spotkanie z parlamentarzystami, związkami zawodowymi, Radą Pracowników oraz przedstawicielami zarządu PAK KWB „Konin”.
PAK KWB „Konin” stara się o uruchomienie odkrywki „Ościsłowo” niezbędnej do przetrwania kopalni i zaopatrywanych przez nią elektrowni „Pątnów” i „Konin”. Ma być naturalną kontynuacją obecnie eksploatowanej odkrywki „Jóźwin”. – Niestety, starania firmy o uzyskanie odpowiednich zgód i pozwoleń nie przynoszą rezultatu, przeciągają się procedury wymagane np. przy zatwierdzeniu raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko czy odrolnieniu gruntów. Dlatego od wielu miesięcy, występując w imieniu Rady Pracowników i związków zawodowych działających w kopalni, staramy się wyjaśnić przyczyny zwłoki. W tym celu występowaliśmy do przedstawicieli rządu – wysłaliśmy pisma np. do ministrów środowiska, rolnictwa i rozwoju wsi, energii, rodziny, pracy i polityki społecznej, a także do parlamentarzystów i pani premier Beaty Szydło – poinformował nas Andrzej Mazur, przewodniczący Rady Pracowników w PAK KWB „Konin”.
Brak pozytywnej decyzji ministerstw w sprawie uruchomienia odkrywki „Ościsłowo” według pracowników kopalni grozi regionowi konińskiemu oraz grupie kapitałowej ZE PAK katastrofą. W związku z tym odbędzie się konferencja z udziałem parlamentarzystów ziemi konińskiej, związków zawodowych działających na terenie PAK KWB „Konin”, Rady Pracowników oraz przedstawicieli zarządu kopalni.