– Jak można przycinać drzewa o tej porze roku? Przecież ptaki mają tam gniazda! – oburza się mieszkanka Zatorza. Dziś pod jej oknami, przy bloku Chopina 7 w Koninie, piły poszły w ruch. Okazuje się, że to firma energetyczna przycina gałęzie, by zabezpieczyć linie wysokiego napięcia.
Jak wyjaśnia przedstawiciel Energa Operator, Adam Sowiński, to co dziś robiono przy ul. Chopina 7, to nie wycinka drzew, tylko zabiegi pielęgnacyjne. – Mamy na uwadze bezpieczeństwo linii i ludzi znajdujących się pod nimi. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że firma taka jak Energa pracuje przez cały rok, cały rok dostarcza ludziom prąd. Z dbałości o jakość dostarczanej usługi, musimy też przez cały rok dbać o drzewa – wyjaśnia. Jak zapewnia, redukcję koron wykonują wykwalifikowani pracownicy, tak by była jak najmniej krzywdząca dla roślinności i ptaków. – Nie ma tu gniazd, sprawdziliśmy w koronach. Rozumiem, że część ludzi nie zdaje sobie sprawy, że prąd, który mają w gniazdkach musi którędyś dopłynąć. Tak wygląda nasza praca – mówi.
Adam Sowiński wyjaśnia, że linią przebiegającą obok bloków na ul. Chopina płynie prąd o napięciu 110 tysięcy volt i mocy 2,5 mln wat. – Przy upałach linia potrafi się opuścić nawet o półtora metra. Gdyby doszło do kolizji linii z drzewem i uziemienia, w obrębie 5 metrów może dojść do przeskoku, a człowiek czy pies tego nie przeżyje. Byłaby tragedia. Musimy więc o to dbać. Wiemy, że to nie jest najlepszy okres, ale nie mamy innego wyjścia – twierdzi przedstawiciel Energa Operator.