W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Rodzinna tragedia w Kramsku. Nie żyje 8-letni chłopiec, 37-letnia matka i 5-miesięczne dziecko walczą o życie w szpitalu

2019-06-06 12:21:10
Anna Chadaj
Napisz do autora
Rodzinna tragedia w Kramsku. Nie żyje 8-letni chłopiec, 37-letnia matka i 5-miesięczne dziecko walczą o życie w szpitalu

Rodzinna tragedia w Kramsku. Nie żyje 8-letni chłopiec, 37-letnia matka i 5-miesięczne dziecko z ranami kłutymi zostali przewiezieni do konińskiego szpitala. W związku z tym, że czynności na miejscu cały czas trwają, śledczy nie podają żadnych szczegółowych informacji. – Jesteśmy w szoku, to była normalna zwyczajna rodzina – przyznają sąsiedzi.

Dramat rozegrał się dzisiaj po godzinie 8.00 rano w jednym z domów znajdujących się przy głównej ulicy w Kramsku. Sąsiadów zaniepokoił najpierw widok karetek pogotowia i radiowozów parkujących przy posesji. – Niemowlę ratownicy wynosili na rękach, kobietę na noszach – mówią.

Ratowników o godzinie 8.45 powiadomiła siostra 37-latki, która – jak twierdzą sąsiedzi – miała do niej zadzwonić i powiedzieć, że zrobiła coś swoim dzieciom.

Ojca rodziny nie było w tym czasie w domu.

Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną tragedii mogła być depresja poporodowa.

Rodzinna tragedia w Kramsku. Nie żyje 8-letni chłopiec, 37-letnia matka i 5-miesięczne dziecko walczą o życie w szpitalu
Rodzinna tragedia w Kramsku. Nie żyje 8-letni chłopiec, 37-letnia matka i 5-miesięczne dziecko walczą o życie w szpitalu
Rodzinna tragedia w Kramsku. Nie żyje 8-letni chłopiec, 37-letnia matka i 5-miesięczne dziecko walczą o życie w szpitalu



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Aśka
Niewiadomo co działo się w czterech ścianach tego domu. Co ja skłoniło aby odebrać życie dziecią i sobie. Szkoda że najbliżsi niezauwazyli że coś się dzieje nietak. A teraz tylko płacz i rozpacz bo cudne dziecko niezyje a drugie jest w szpitalu. A dzieci są fundamentem całego szczęścia i miłości bo tylko one potrafią dać Radość i Sens Życia
Matka
Jak to usłyszałam t9 siedziałam i płakałam tego nie da się wytłumaczyć sama jestem mama....nie mam słów aby to skomentować poprostu się nie da ale kobieta musiała mieć jakiś problem żeby zabić własne dziecko
M....
Komentarze sa zbede w tym przypadku ...lm zachowal sie lepiej ....nie dal mozliwosc komentowania
Uuuuu
No najlepiej na depresję z gonić i uznać jako niepoczytalnym
Ola
Przykład tego jak działają w Polsce szpitale. Fatalna opieka nad ciężarnymi. Zero pomocy psychiatryczno- psychologicznej po porodzie. Nie każdy ma tyle odwagi by samemu szukać pomocy. Nie chce wiedzieć jak musiało być źle z ta kobieta ,ze posunęła się do czegoś takiego. Okropne.... mam nadzieje ,ze uratują dziecko i jakoś rozwiążą kwestie tego kto się nim zajmie.