W tym tygodniu odbyła się kontrola mostu nad Wartą w ciągu Trasy Warszawskiej przedstawicieli Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Poznaniu. – Nie została stwierdzona konieczność jego nagłego zamknięcia, inspekcja zapoznała się ze wszystkimi czynnościami, które zostały podjęte, przyjęła je do wiadomości i czeka na dalsze dokumenty – mówi Paweł Adamów, zastępca prezydenta Konina.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu na wschodniej części mostu nad Wartą w ciągu drogi krajowej nr 92 wprowadzono ograniczenia. Odcinek tej trasy Zarząd Dróg Miejskich w Koninie zwęził do jednego pasa ruchu i wprowadzono ograniczenie prędkości do 30 kilometrów na godzinę. To reakcja na informacje przekazane przez inżyniera wykonującego ekspertyzę dla potrzeb planowanego remontu. Wykonujący oględziny inżynier uznał, że doszło do uszkodzenia dźwigarów. – Zawiadomiony został wojewódzki inspektorat nadzoru budowlanego – wyjaśnia Paweł Adamów.
W tym tygodniu odbyła się kontrola. Największą korozję stwierdzono w przęśle nurtowym nr 2 oraz nad środkowym filarem. – Generalnie ustalenie jest takie, że wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego poczeka na ekspertyzę, którą zleciliśmy. I na bazie tego ma być podjęta decyzja, co dalej. Chcemy dodatkowo zlecić opinię, która by posłużyła inspektorowi w zakresie podjęcia decyzji, czy konieczne jest dalsze ograniczenie ruchu na moście. Wszystko zmierza do tego, że trzeba będzie w przyszłym roku go wyremontować. Trzeba poszukać środków – wyjaśnia wiceprezydent Konina. Ekspertyza, o której mowa, ma być gotowa do czerwca.
Warto dodać, że w poprzednich latach most nad Wartą w ciągu Trasy Warszawskiej był sprawdzany. – Dziwne, że w zasadzie nie minął rok od ostatniego badania i wszystko jest tak poniszczone – mówi Paweł Adamów. – Jest to na pewno niepokojące. Takie wnioski powinny być wcześniej. Powinien być wcześniej wyremontowany, a nie dopiero gdy robi się na tyle niebezpiecznie, że trzeba go zamykać.