W SP 12 jest kilku uczniów, w „ósemce” jeden, kilkunastu przyszło do „trójki”. Na wszystkich czekają zajęcia w świetlicach. Jak przyznają dyrektorzy rodzice dzwonią, pytają, ale głównie o to, czy można zrezygnować z obiadu.
Dziś, 8 kwietnia w szkołach w całej Polsce rozpoczął
się strajk nauczycieli. Nie inaczej jest w konińskich placówkach. Przy drzwiach
ustawiły się komitety strajkowe, każdy z nauczycieli wpisuje się na listę – są w
szkołach, ale nie świadczą pracy. Uczniowie, których rodzice mimo wszystko zdecydowali się wysłać do placówek, mają zapewnione zajęcia w świetlicach. – Byli od rana rodzice, którzy dopytywali się
czy szkoła pracuje. Kiedy słyszeli, że strajkujemy odchodzili. Każde dziecko,
które jednak się pojawiło ma opiekę – zapewnia Bronisława Pelech, szefowa Związku
Nauczycielstwa Polskiego w SP nr 12 w Koninie. Podobnie jest w innych
podstawówkach. Świetlica pracuje też w „trójce”. Na razie bez problemu, jednak
jak mówi dyrektor Alicja Frankowska, jeśli przyszłyby wszystkie dzieci, nie da
rady zapewnić im opieki. – U nas
nie strajkują cztery osoby i ja – mówi natomiast dyrektor SP nr 8, Mirosław Małuszek.
– Możemy zaopiekować się około setką
uczniów. Strajk jest tak skonstruowany, że pracownicy mają określać się
codziennie, wiec trudno mi powiedzieć jak będzie jutro, czy pojutrze –
przyznaje.