W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Korytkowski

Aktualności

Czy ktoś próbował przejąć władzę w Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej? Organy ścigania rozstrzygną, czy doszło do handlu pełnomocnictwami

2022-06-22 14:31:20
Anna Chadaj
Napisz do autora
Czy ktoś próbował przejąć władzę w Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej? Organy ścigania rozstrzygną, czy doszło do handlu pełnomocnictwami

Tajemnicze zbieranie podpisów od mieszkańców Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, karteczki ze wskazaniem konkretnych nazwisk na kandydatów do Rady Nadzorczej, a w finale – przerwane Walne Zgromadzenie członków KSM i zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa fałszerstwa pełnomocnictwa! – Sprawa jest bardzo rozwojowa – komentuje Piotr Wolicki, prezes KSM.

I dość skomplikowana! O tym, że dzieje się coś niepokojącego świadczyły wywieszone przez KSM apele do mieszkańców o zwróceniu uwagi na składanie podpisów pod „podejrzanymi” dokumentami. Później, już w dniu, w którym miało się odbyć Walne Zgromadzenie członków KSM oraz wybory do Rady Nadzorczej (20 czerwca) pojawiły się osoby – rzekomo pełnomocnicy reprezentujący członków spółdzielni uprawnionych do głosowania. Piotr Wolicki – powołując się na dobro dochodzenia – nie chce zdradzać szczegółów, które wzbudziły podejrzenia Zarządu. Przyznaje jednak, że niektóre z osób miały wypisane na kartce nazwiska, na które mają zagłosować. – Takich karteczek była cała masa – mówi prezes. – W związku z poważnymi wątpliwościami, nie mieliśmy innego wyjścia, jak przerwać Walne Zgromadzenie. Obawialiśmy się, iż prowadząc je mimo podejrzeń o fałszerstwach, podjęte uchwały zostaną uznane za nieważne, w tym także wyniki wyboru do Rady Nadzorczej – mówi prezes.

– Rada Nadzorcza jest organem kontrolującym spółdzielnię, przez co ma ogromne znaczenie dla jej działalności – podkreśla Joanna Kowalczyk, radca prawny. – Przepisy Ustawy prawo spółdzielcze nakazują, żeby wybory do Rady Nadzorczej odbywały się w sposób tajny. Sytuacje, które zaistniały na Zebraniu Walnym mogły spowodować, że tajność zostałaby naruszona. W związku z kartkami z nazwiskami pojawiły się też wątpliwości co do równości wyborów. Gdyby podejmowano jakiekolwiek uchwały w takich warunkach mogły one zostać uznane za nieważne, co więcej godziłyby w interesy spółdzielni.

KSM nie jest jedyną, do której mógł dotrzeć przestępczy proceder. Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP opublikował komunikat, z którego jasno wynika, że wiele spółdzielni w Polsce „sygnalizuje aktywność zorganizowanych grup przestępczych trudniących się handlem pełnomocnictwami na walnych zgromadzeniach, polegających na m.in. opłacaniu przez takie grupy pracowników celem pozyskania danych osobowych członków, a w konsekwencji przygotowania na masową skalę pełnomocnictw do wykorzystania w trakcie walnych zgromadzeń (…). – Póki co nie stwierdziliśmy żadnych naruszeń RODO – mówi prezes.

Otwarcie 1,5 %

Na czym w takim razie polega i jaki cel miałoby fałszowanie pełnomocnictw? – Skupiam się na faktach, reszta to przypuszczenia – odpowiada Piotr Wolicki. – Jak wiadomo Rada Nadzorcza wpływa na decyzje Zarządu, a wprowadzenie „swoich” ludzi może doprowadzić m.in. do tego, że kontrakty, które podpisuje spółdzielnia np. na sprzątanie, roboty remontowe, itp. byłyby dokonywane ze wskazanymi firmami. Niektóre usługi to koszt milionów złotych. Wiadomo więc o co chodzi.

Prezes KSM przypomina, że to nie pierwsza taka próba wprowadzenia do Rady Nadzorczej osób nieuczciwymi metodami. – W 2019 roku sąd potwierdził popełnienie przestępstwa fałszerstwa pełnomocnictwami, sprawca był jeden, przyznał się do winy, a postępowanie warunkowo umorzono. Przykre dla mnie jest to, że ta osoba pracuje w Spółdzielni Mieszkaniowej „Zatorze” w Koninie – mówi Piotr Wolicki. – Ale wówczas skala procederu była zdecydowanie mniejsza.

Ostatnia sytuacja w KSM, a także podobne, powtarzające się w całym kraju sprawiają, że wiele osób zastanawia się nad zasadnością instytucji „pełnomocnika” podczas Walnych Zgromadzeń. Zdaniem Piotra Wolickiego, instytucja ta powinna zostać zachowana, ale przy spełnieniu konkretnych warunków. – Już w 2017 roku senator Grzegorz Napieralski w swojej poprawce do ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych zaznaczył, że pełnomocnik nie może zastępować więcej niż jednego człowieka: „ Chodzi o to, żeby nie budowały się jakieś korporacje, albo ktoś nie chodził i nie zbierał pełnomocnictw (…).

Komu aż tak bardzo zależało na zmianach w Radzie Nadzorczej, że posunął się do tak ryzykownych metod? – Mogę mieć swoje podejrzenia, ale sprawa na pewno jest rozwojowa – odpowiada Piotr Wolicki apelując do mieszkańców: Przyjdźcie sami na Zgromadzenie Walne i rozliczcie prezesa i Zarząd z pracy! Zróbcie to w sposób uczciwy, bez draństwa i kombinatorstwa. Jeśli jednak udzielacie pełnomocnictwa, to komuś, kogo znacie i ufacie. Wiecie, jak zagłosuje. Zwracajcie też uwagę na to co i komu podpisujecie. Bo potem sprawy w swoje ręce mogą wziąć organy ścigania.

Na razie nie wiadomo kiedy kolejne „Walne”. Zarząd KSM chciałby je przeprowadzić jak najszybciej. W Radzie Nadzorczej KSM zasiada 9 osób, kadencja trwa trzy lata.

Czy ktoś próbował przejąć władzę w Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej? Organy ścigania rozstrzygną, czy doszło do handlu pełnomocnictwami
Czy ktoś próbował przejąć władzę w Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej? Organy ścigania rozstrzygną, czy doszło do handlu pełnomocnictwami
Czy ktoś próbował przejąć władzę w Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej? Organy ścigania rozstrzygną, czy doszło do handlu pełnomocnictwami



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





aborcja POżądana
do mysli. Sprawdź sobie ile samochodów służbowych i firmowych stoi na parkingach, a ile prywatnych mieszkańców. Jeżeli nie ograniczy się parkowania tylko do prywatnych samochodów mieszkańców nigdy nie będzie możliwości rozwiązać problem braku miejsc. Ludzie zajmują po 3 nawet 4 miejsca, a inni z jednym samochodem błąkają się po parkingach. Co do placów zabaw poczekaj - powszechna obowiązkowa aborcja, wykluczenie ze społeczeństwa tradycyjnej rodziny, getta dla dzieci, jak za okupacji w Łodzi przyniosą efekty. Czy widok własnego samochodu za oknem jest tym czego oczekujesz od życia? Dzieci, nie samochody są przyszłością naszego narodu.
mysli
Dobrze mu idzie?A jak sie kiedys pytalem w spółdzielni co zamierzaja zrobic aby powiekszyc liczbe miejsc parkingowych pod blokami na V os. to usłyszałem że mam parking pod amfiteatrem wolny . To jest wlasnie kpina z mieszkanców i państwo w państwie. pod każdym blokiem plac zabaw który w wiekszości stoi pusty, a zrobic z 3 palacy 1 a wiekszy i juz było by kilka miejsc na auta. To lepiej dzwonic do strazy Miejskiej i kablowac na mieszkanców że samochody nieprzepisowo parkuja, a ja sie pytam to gdzie mamy parkowac? Pan prezes i inni tez stawia auto 1km od domu?
Mieszkaniec
Przestraszyli się wszyscy obecni, w tym masa pełnomocników ale tego co się wyrabia. Jak można bezczelnie kombinować żeby osiągnąć swój, na pewno nie szlachetny cel. A jak ktoś chce zmian, to niech sam przyjdzie na walne i kropka. Jak mają być zmiany to niech decydują ci których to dotyczy a nie obcy ludzie z Zatorza.
Mieszkaniec KSM
Ja uczestniczyłem w Walnym w KSM i prezes Wolicki przestraszył się, że zostanie odwołany, bo nie miał swoich ludzi do rady. 3 lata temu pelnomocnictwa nie przeszkadzały Mu,żeby odbyło się Walne,bo do rady wchodzili Jego znajomi.A teraz zlekceważył mieszkańców i odwolal zebranie.Ludzie mają dość tego,że osiedle KSM jest zaniedbane,że Prezes Wolicki odnosi się do ludzi lekceważąco i muszą nastąpić wreszcie zmiany.
Mieszkaniec
KSM to jedna z najlepszych spółdzielni w Koninie i byłym województwie. Dbają o bloki, ulice, parkingi, które należą do spółdzielni. Prezes Jankowski bardzo dużo zrobił, p. Wolicki stara się i dobrze mu idzie. Ale zazdrość ludzi z partyjek jest nieograniczona. I to nie ludzie lewicy rozrabiają, bo oni cały czas ksm wspierali. Panie Wolicki trzymaj wszystko w ryzach bo licho nie śpi.