Brak infrastruktury technicznej umożliwiającej bezpieczne korzystanie z budynków, mała liczba uczniów oraz wysoki koszt utrzymania placówki! Po raz kolejny na Sesję Rady Gminy w Kramsku wrócił temat likwidacji Szkoły Podstawowej w Woli Podłężnej. Mimo protestów nauczycieli, rodziców oraz uczniów, którzy pojawili się na dzisiejszej sesji z wymownymi transparentami, radni 11 głosami (3 przeciw, 1 wstrzymujący) podjęli uchwałę o zamiarze zamknięcia placówki.
Wizja likwidacji placówki wisi nad uczniami, ich rodzicami i nauczycielami Szkoły Podstawowej w Woli Podłężnej już od prawie roku. Pierwsze próby podjęcia uchwały w tej sprawie się nie powiodły, bo rodzice i nauczyciele powiedzieli stanowcze „nie”. Co więcej, zażądali od gminy podjęcia kroków ratowania szkoły, która – jak podkreślali – jest przyjazną dla dzieci. Sami podjęli się konkretnych działań. Zabrali się za zbieranie środków i remont. Utworzyli także stowarzyszenie.
Podczas dzisiejszej sesji przez kilka godzin Marek Lidźbiński, przewodniczący rady gminy oraz wójt Andrzej Nowak przedstawiali argumenty przemawiające za zasadnością likwidacji szkoły. Najważniejsze to: zły stan techniczny (stanowiący zagrożenie dla zdrowia), brak zachowania wymogów przeciwpożarowych oraz sanitarnych, wysoki koszt utrzymania. – W związku z tym, że remont wszystkich trzech budynków składających się na szkołę wyniósłby aż 1,5 miliona złotych, przy ograniczonych środkach gminy, takie działania nie są uzasadnione ekonomicznie – mówili. Podkreślali także małą liczbę dzieci (55 na 240 w obwodzie) i tendencję demograficzną, z której nie wynika, aby liczba ta w najbliższym czasie wzrosła.
I tym razem emocji nie brakowało. – Nie mam już nadziei, że wpłynę na zmianę decyzji, mam wrażenie, że walczę z wiatrakami. Boję się, że polityka weźmie udział nad wartościami obywateli – mówiła Ewelina Dunaj-Rzywucka, dyrektor SP w Woli Podłężnej. – Powodem tego, że jest mało dzieci, są złe warunki, ale za nie odpowiada nie tylko dyrektor, ale gmina. A ta zapomniała o naszej szkole dawno temu. Czy naprawdę nie widać starań rodziców i kadry, którzy robią wszystko, żeby ją uratować?
Podczas sesji z ust nauczycieli i rodziców padło wiele gorzkich słów. – Dla was liczą się tylko liczby, a nie człowiek – mówili. – Chcecie nam odebrać ostatni etap cywilizacji. Podjęcie tej uchwały będzie skierowane przeciwko nam. Zgłosimy sprawę do RIO, sądu administracyjnego. Pomyślimy także o referendum w sprawie odwołania rady i wójta. Taki mamy dostać prezent na święta? Proszę, żebyście się dzisiaj chociażby wstrzymali – apelowali.
– Gdzie w tym wszystkim jest moralność, demokracja, gdzie jest czynnik ludzki? – pytał radny Waldemar Białecki, kierując prośbę do koleżanek i kolegów o głosowanie przeciwko likwidacji szkoły.
– Nigdy nie ma dobrego momentu na podjęcie takiej decyzji, i proszę jej nie traktować w kategorii prezentu na święta. To wyraz szacunku dla całej gminnej wspólnoty – podkreślał wójt.
Ostatecznie, po odczytaniu wyników głosowania poszczególnych komisji i po trwającej ponad 5 godzin dyskusji, nadszedł czas na głosowanie. Za zamiarem likwidacji szkoły od 31 sierpnia 2021 roku zagłosowało 11 radnych, 3 było przeciw, 1 się wstrzymał.