Kierowca przewożący autobusem dwadzieścioro dzieci do szkoły w Przykonie stracił panowanie nad autem i zjechał do rowu. Jak twierdzi, spowodował to silny podmuch wiatru. Poszkodowanych zostało 9 osób, z obrażeniami ręki jedną z dziewczynek przetransportowano helikopterem.
Dziś, przed godziną 9.00, dyżurny turkowskiej KPP otrzymał informację o wypadku w Kaczkach Plastowych, w gm. Przykona. Kierujący autobusem stracił panowanie nad autem, zjechał do rowu i otarł się o drzewo. – W wyniku tego zdarzenia ucierpiało dziewięcioro dzieci, jedną z dziewczynek z obrażeniami ręki zabrał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – mówi Dorota Grzelka z KPP w Turku. Pozostali poszkodowani zostali przewiezieni do lecznic w Turku i Koninie. Autokarem jechało 20 osób, w wieku od 7 do 14 lat. Zmierzali do szkoły w Przykonie. Kierowca był trzeźwy. Jak mówił po wypadku, poczuł silny podmuch wiatru, który zepchnął go z drogi.