Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Ma 27 lat. Urodził się i mieszka w Kłodawie. Jest górnikiem i pracuje w Kopalni Soli „Kłodawa” SA. Oprócz tego należy do Wojsk Obrony Terytorialnej. Mowa o Michale Brzezińskim, który ma niezwykłą pasję i ogromną entomologiczną wiedzę, którą sam zgłębił. A w jej centrum są motyle, szczególnie ćmy. Im poświęca każdą wolną chwilę, z myślą o nauce. Jego ogromny zbiór, liczący 10 tysięcy okazów, ma służyć przyszłym pokoleniom.
Młody 27-letni kłodawianin, Michał Brzeziński, zajmuje się motylami od 17 lat, a jego zbiór, który kompletuje od 10 lat, liczy już 10.000 okazów. Ale jego pasja i zamiłowanie do motyli narodziły się znacznie wcześniej. – Miałem 10 lat, gdy zacząłem się nimi interesować i je obserwować. Pasja ta wynika z zamiłowania do przyrody. Jako dziecko podglądałem przyrodę, kwiaty, rośliny, owady, żaby, gady, ale z czasem sprecyzowałem swoje zainteresowania do motyli i ciem, a od 5-6 lat zajmuję się tylko motylami nocnymi – mówi Michał Brzeziński. – Sam uczyłem się wszystkiego, np. klucza do oznaczania gatunków. Wiele jest mojego projektu, jak np. sposób rozkładania motyli czy pułapki na ćmy, które sam skonstruowałem. Niestety, nie ma szkół, uczelni, które kształcą entomologów. Jest nas zatem bardzo niewielu. Zostaje jedynie pasja. Co prawda, rozpocząłem studia na kierunku leśnictwo, ale je przerwałem, bo nie uczą na nich o ochronie owadów, tylko o ich zabijaniu, a ja jestem przeciwnikiem oprysków itp. Chcę chronić las, a nie go niszczyć i wycinać. Co prawda, wyłapuję okazy motyli i ciem. Ktoś może powiedzieć, że je zabiłem, ale to pojedyncze sztuki i tylko do celów naukowych, by je chronić i dla wiedzy przyszłych pokoleń – kontynuuje.
Badania naukowe rozpoczął w wieku 17 lat. – Zacząłem badać występowanie gatunków na terenie Kłodawy i gminy Kłodawa, a później inwentaryzację prowadziłem na szerszym obszarze. Zacząłem jeździć po Polsce, w konkretne regiony i poznawałem występujące tam gatunki. Teraz natomiast odbywam podróże po Europie, m.in. do Szwajcarii, Austrii, Włoch i Słowacji. W najbliższych planach mam wyjazd do Bułgarii i Grecji. W swoich zbiorach mam także gatunki z Australii, obu Ameryk, Afryki, Azji i Oceanii. Na tych kontynentach jednak nie byłem. To motyle sprowadzane przez hodowców, i niestety, zdobycie takich okazów kosztuje.
Michał Brzeziński jest członkiem organizacji GBIF, czyli Global Biodiversity Information Facility (Globalnego Ośrodka Informacji o Bioróżnorodności) oraz iNaturalist, tj. grupy społecznościowej przyrodników, naukowców i biologów zbudowanej na koncepcji mapowania i dzielenia się obserwacjami bioróżnorodności na całym świecie. – Jestem kuratorem kilku projektów, w tym projektu, wraz z kolegą spod Konina, z którym badamy nasze tereny, czyli obszar Kłodawy, Koła i Kutna – zdradza pan Michał.
W zbiorach Michała Brzezińskiego znajduje się 488 gatunków motyli i ciem z gminy Kłodawa, 1.100 z całej Polski, a aż 1.600 z całego świata. – Liczba prawie 500 gatunków z terenu Kłodawy wydaje się duża, tymczasem nie są to wszystkie. Teren ten wymaga jeszcze badań – informuje.
Zbiór należący do pana Michała, liczący 10.000 okazów, został udostępniony do oglądania w kłodawskim GOK-u. Ale jak przyznaje kłodawianin, nie jest to zbiór wystawowy, tylko naukowy, gdyż zawiera wszelkie dane dotyczące poszczególnych gatunków. – Wszystkie są zaksięgowane i zapieczętowane. Każdy okaz ma wartość naukową. Dlatego też wcześniej kolekcja nie była przeze mnie prezentowana publicznie, bo nie w tym celu prowadzę swoją pracę. Priorytetem są cele naukowe, także poszukiwanie gatunków, które w Polsce wymarły. Odszukuję ich stanowiska. Robię to na podstawie starych map, np. z 1900 roku lub późniejszych oraz inwentaryzuję. Kilka gatunków ciem już odnalazłem. Jeżeli chodzi o badania z zakresu morfologii i anatomii, to badam dany gatunek, sprawdzam, na jakich roślinach żeruje, określam stadia rozwojowe, wszystko fotografuję i umieszczam w sieci dla przyszłych pokoleń.
Zbiór Michała Brzezińskiego był wystawiony w kłodawskim ośrodku kultury i cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Dziennie wystawę oglądało po kilkaset osób, a właściciel chętnie oprowadzał zwiedzających po fascynującym świecie motyli. – Dotychczas tylko kilka razy byłem w szkołach na spotkaniach z dziećmi i młodzieżą, ale wówczas zabierałem tylko kilka gablot, aby pokazać je jako ciekawostkę. Wystawa w GOK-u jest pierwszą, podczas której zaprezentowany został cały zbiór. Być może za jakiś czas, może za 1,5-2 lata zdecyduję się na kolejną z większą liczbą osobników, ale jednak najważniejsza dla mnie jest praca dla nauki. Ważne jest też to, że każdy okaz jest sfotografowany i opisany – informuje Michał Brzeziński, dodając, że jego obserwacje i pracę można śledzić na stronie inaturalist.org. Wystarczy wpisać imię i nazwisko lub „brzozam”.
