W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Golina

Czy mieszkańcom grozi powódź? Będzie spotkanie w sprawie polderu

2019-02-06 07:06:00
Czy mieszkańcom grozi powódź? Będzie spotkanie w sprawie polderu

Czy Golinie grozi powódź? Czy coś konkretnego dzieje się w tej chwili w sprawie budowy polderu Golina? O to podczas ostatniej sesji pytali radni Maciej Kwaśniewski i Krzysztof Szymański. Jakie odpowiedzi usłyszeli?

Krzysztof Szymański podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Golinie zapytał burmistrza, czy coś dzieje się w temacie budowy polderu Golina. – Czy planuje się zorganizować spotkanie w tej sprawie? – mówił radny. Trzeba przyznać, że głośna w 2016 roku budowa polderu jakoś… ucichła. – Jeśli chodzi o polder Golina to zwróciłem na to uwagę podczas spotkań sołeckich, zwłaszcza w Kolnie. Będę starał się zorganizować spotkanie z mieszkańcami. Chciałbym na nie zaprosić posłów, zwłaszcza tych, którzy są w ekipie rządzącej. W tej chwili nie ma żadnych decyzji oprócz wstępnych wycen budynków i gruntów. Ze strony rządowej nie ma mowy o budowie polderu. Samo spotkanie nic nie daje, jak nie ma osób decyzyjnych. A co mają zrobić rolnicy na tym terenie, którzy na przykład hodują trzodę. Niemożliwe jest w ich przypadku zaciągnięcie kredytu czy wzięcie udziału w projektach unijnych bądź marszałkowskich – odpowiadał burmistrz Mirosław Durczyński. Przypomnijmy, że inwestycja „Poprawa bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w dolinie rzeki Warty – budowa polderu Golina w powiecie konińskim” była inwestycją strategiczną zapisaną w Planie Zarządzania Ryzykiem Powodziowym dla Regionu Wodnego Warty. A zaplanowana została na lata 2016-2021. Polder Golina to tereny zalewane podczas powodzi. W ramach inwestycji planowano wykup nieruchomości i wypłacenie mieszkańcom odszkodowań.

Na razie niewiele się w tej sprawie dzieje i na pewno wspomniane spotkanie wyjaśniłoby pewne rzeczy, bo o zagrożenie powodziowe pytał też radny Maciej Kwaśniewski. – W górach spadło dużo śniegu. Jak on zacznie topnieć, to cała woda spłynie do nas. Chciałbym wiedzieć jaki jest stopień przygotowania gminy do powodzi? – mówił. Jak zapewniał Mirosław Durczyński, zagrożony teren gminy został skontrolowany. – Sprawdzone zostały wały przeciwpowodziowe od zjazdu w Sługocinku przy autostradzie do samej Kraśnicy. Skontrolowano wszystkie newralgiczne punkty. A wiemy z poprzednich lat na co zwrócić uwagę. W tym roku takich zagrożeń jak wyrwy czy dziury w wałach nie było. Koryto rzeki jest wypełnione maksymalnie. Jednak wody na terenach przy dojściu do wałów nie zauważono. Nie ma zagrożenia powodziowego – wyjaśniał burmistrz.

Milena Fabisiak

Śledź nas na

Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Obserwator
13 lutego 2020 RDOŚ w Poznaniu wydał decyzję środowiskową dla tej inwestycji... Decyzja nie jest ostateczna.