W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Kleczew

Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto

2019-02-21 12:20:19
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto

Trudno sobie dzisiaj wyobrazić, że jeszcze w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia wiejskie kobiety darły pierze. Był to zwyczaj obejmujący wszystkie regiony Polski. Pirzok, wyskubek czy też wydzirka polegała na oddzieleniu chorągiewek i puchu od twardych stosin gęsiego lub kaczego pierza. Pracy tej towarzyszyły śpiewy i rozmowy na różne tematy, opowiadano dowcipy i snuto opowieści np. o duchach.

Darcie pierza odbywało się pomiędzy listopadem a lutym, czyli w okresie, w którym było mało zajęć w polu. Kobiety pomagały sobie nawzajem. Oznaczało to, że najpierw darto pierze w jednym domu, a następnie przenoszono się do kolejnego domostwa. Zazwyczaj bywało tak, że wyskubek urządzano w domu, w którym była co najmniej jedna panna na wydaniu. Przygotowane w ten sposób pierze było wykorzystywane jako wsady do poduszek i kołder, które z kolei były nieodzownym atrybutem każdej weselnej wyprawki dla panny młodej.

Te tradycje starali się odtworzyć niedawno uczestnicy pirzoka w Filii Bibliotecznej w Budzisławiu Kościelnym. Było to już trzecie symboliczne darcie pierza. Spotkało się ono, podobnie jak poprzednie, z dużym zainteresowaniem mieszkanek i mieszkańców Budzisławia Kościelnego i okolic, ale też i Kleczewa, gdyż wspólnie z budzisławiankami pierze darły koleżanki z kleczewskiej książnicy. Program spotkania był podobny do ludowego zwyczaju. Panie najpierw zajmowały się wydzirką, a panowie grali w karty. Był i akordeonista, który znanymi melodiami umilał zajęcia. Kiedy zakończono czynności przy pierzu, znalazła się chwila i na degustację, na opowiadanie dowcipów i kontynuowanie wspólnego śpiewu. – Już myślimy o następnym pirzoku! – mówią organizatorzy.

opr. Olga Boksa

Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto
Gdy pracy w polu mniej, czas na pirzok, czyli jak to w Budzisławiu pierze darto

Śledź nas na

Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: