W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Wierzbinek

„Numerem dwa” w filmie o Kocjanie jest Jerzy Gruchalski ze Ślesina. Dla relaksu pracuje nad szybowcem Wrona!

2020-03-31 18:18:49
„Numerem dwa” w filmie o Kocjanie jest Jerzy Gruchalski ze Ślesina. Dla relaksu pracuje nad szybowcem Wrona!

Jerzego Gruchalskiego redakcja „Przeglądu Konińskiego” miała okazję poznać trzy lata temu. Od tego czasu uważnie śledzi postępy prac nad budową Orlika Olimpijskiego z 1938 roku. Dodajmy, że pan Jerzy robi to samodzielnie i według oryginalnego projektu Antoniego Kocjana, polskiego, światowej sławy konstruktora szybowców. Jak zapowiadał nasz bohater, w 2019 roku, Orlik miał być prezentowany z okazji 100-lecia Lotnictwa Polskiego, na Wydziale Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. I tak też się stało, choć nie był jeszcze kompletny, to jego replikę mogli wówczas podziwiać najwięksi znawcy, pasjonaci, konstruktorzy lotnictwa i kosmonautyki. A na jakim etapie jest obecnie realizowany projekt?

Na początek przypomnijmy, że w ubiegłym roku, gościła u niego warszawska firma zajmująca się kręceniem filmów dokumentalnych. Jej ostatnim projektem był Antonii Kocjan, a że pan Jerzy Gruchalski na temat Kocjana wie naprawdę dużo i jeszcze więcej o jego konstrukcjach lotniczych, poproszono go o zgodę na udział w tym filmie. Jak usłyszeliśmy nieoficjalnie, gotowy film ma być, w tym roku, prezentowany na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Stanach Zjednoczonych, a pan Jerzy ma być tam gościem specjalnym. – Uściślając. Oczywiście produkcja dotyczy Antoniego Kocjana, a ,,numerem dwa” w filmie jestem ja – tłumaczy Jerzy Gruchalski. Dodaje, iż Festiwal Filmów w USA ma się odbyć w lipcu i jeśli sytuacja z pandemią koronawirusa się uspokoi, to najprawdopodobniej skorzysta z tak prestiżowego zaproszenia.

Muszę się też pochwalić, że pod koniec ubiegłego roku, choć redakcja już o tym pisała, zostałem uhonorowany i nagrodzony statuetką na ślesińskiej Gali Przedsiębiorczości. To już tradycja, że kapituła wyłania i wyróżnia osoby, firmy i organizacje. W kategorii Nowoczesna Firma Roku, ten zaszczyt przypadł mnie, a brano pod uwagę całokształt mojej pracy, tj. pasję do lotnictwa, dotychczasowy dorobek w postaci kilku samolotów, łodzi i jachtów – wyjaśnia pan Jerzy. A jak to się stało, że ekipa filmowców trafiła do ślesinianina? –Poszukując dodatkowych informacji o Kocjanie (również w internecie), ekipa filmowców wciąż trafiała na moje nazwisko, dlatego się ze mną skontaktowali i odwiedzili.Jak przyjechali przez niespełna dwa dni pod okiem reżysera, kierownika planu wykonywali zdjęcia i kręcili film poświęcony budowie Orlika z 1938 roku. Prezentowałem kadłub, usterzenie, prawie gotowe skrzydło, dźwigar… To wszystko zostało przeniesione na podwórze, aby można było z perspektywy uchwycić wielkość projektu i ilość poniesionych nakładów pracy, bo do tej pory projektowi poświęciłem 4,5 tys. roboczogodzin, a pozostało ich jeszcze jakieś półtora tysiąca – podkreśla pan Jerzy. Nadmienia również, że filmowcy zamierzają odkupić od Adama Sikorskiego,prowadzącego program telewizyjny ,,Było nie minęło – Kronika zwiadowców historii”, w którym emitowane są cykle reportaży ,,Ocalić… od zapomnienia” filmy z udziałem pana Jerzego, dokumentujące etapy budowy Bąka i Orlika. Tłumaczył również redakcji, dlaczego prace nad Orlikiem się przedłużają. – Musiałem zrobić sobie półroczną przerwę, ponieważ przeszedłem poważną operacje dłoni. Teraz jest już na tyle sprawna, iż założyłem sobie w 2020 ukończenie projektu. Ale nie lubię siedzieć bezczynnie i tak dla relaksu i eliminacji, że się tak wyrażę znużenia pracą, którą poświęcałem ostatnimi czasu tylko Orlikowi, zająłem się budową – tym razem łatwiejszą – i kleję żeberka do mojej trzeciej produkcji Kocjana, tj. najprostszego szybowca: Wronaopowiada nasz bohater. Pytany o różnice pomiędzy pracą nad Orlikiem a Wroną, mówi. Tak po prawdzie to tylko nazwą, choć w ostatnim przypadku jest z pewnością mniej skomplikowana, stąd głowa może odpoczywać, a ręce mają zajęcieodpowiada żartobliwie. Przytacza również słowa pisarza tematyki lotniczej, Tomasza Murawskiego, swojego kolegi, który ogólnie zajmuje się polskimi szybowcami.On moją pracę nad Orlikiem bardzo ładnie określił. Użył w tym celu sformułowania, że tacy ludzie jak ja kierują się w dążeniu do wytyczonego celu tzw. maniakalnym uporem. To rzecz jasna komplement doceniający wysiłek, zaangażowanie i poświęcenie wtrąca małą dygresję pan Jerzy.

W skrócie: Jerzy Gruchalski może się poszczycić budową kilku statków powietrznych, łodzi oraz jachtów. Udzielał wywiadów dla branżowych czasopism m.in. najstarszego, lotniczego „Skrzydlata Polska” oraz najbardziej prestiżowego, angielskiego pisma o tematyce szybowcowej na świecie. Prowadził wykłady na Politechnice Warszawskiej wydziału lotnictwa ,,Drewniane konstrukcje lotnicze” oraz jest pomysłodawcą wielu patentów i wykonawcą wielu urządzeń, które wykorzystuje w swojej pracy. Na jego temat powstała książka pt.: ,,Pierwszy Polak, Sam Zbudował Przedwojennego ,,ORLIKA” i głośno o nim zarówno w kraju jak i na świecie. Jego talent dostrzegła i doceniła Międzynarodowa Federacja Lotnicza, a w ostatnim czasie został też bohaterem filmu o Kocjanie, który zostanie zaprezentowany na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych w USA.

Panie Jerzy, jesteśmy z Pana dumni!

Małgorzata Kaczmarek



„Numerem dwa” w filmie o Kocjanie jest Jerzy Gruchalski ze Ślesina. Dla relaksu pracuje nad szybowcem Wrona!
„Numerem dwa” w filmie o Kocjanie jest Jerzy Gruchalski ze Ślesina. Dla relaksu pracuje nad szybowcem Wrona!
„Numerem dwa” w filmie o Kocjanie jest Jerzy Gruchalski ze Ślesina. Dla relaksu pracuje nad szybowcem Wrona!
„Numerem dwa” w filmie o Kocjanie jest Jerzy Gruchalski ze Ślesina. Dla relaksu pracuje nad szybowcem Wrona!
Małgorzata Kaczmarek

Śledź nas na

Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





JarekB
Tylko podziwiać za wiedzę i cierpliwość. Brawo i powodzenia