W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Konin

„W Koninie są cztery miejsca, gdzie jest największe zgrupowanie mieszkań socjalnych”

2022-06-13 19:20:17
„W Koninie są cztery miejsca, gdzie jest największe zgrupowanie mieszkań socjalnych”

Podczas dyskusji na komisji finansów i infrastruktury w sprawie wyznaczenia obszaru zdegradowanego i rewitalizacji Konina, radni wywołali dyskusję o lokowaniu mieszkań socjalnych na terenie miasta.

– Z tego o usłyszałem, wynika, że chodzi o obszar społeczny, proponuję inną nazwę. Nie program rewitalizacji a resocjalizacji – mówił radny Jarosław Sidor.

Jak powiedziała radna Monika Kosińska, nie da się rewitalizować tkanki społecznej Starówki bez rewitalizowania obszarów wykluczonych. – Ani z Nadrzecznej, ani z Dąbrowskiej, ani z kilku innych ulic – mówiła. – Kiedy w tym procesie pominiemy te obszary, które własnoręcznie jako miasto zrobiliśmy obszarami wykluczenia, to w jaki sposób mamy rewitalizować jego tkankę społeczną, chociażby w obrębie Starówki. Dopóki nie zlikwidujemy tych enklaw wykluczenia, skupionych w jednym miejscu, to wciąż te wskaźniki w obrębie Starówki dotyczące na przykład udziału w kulturze, budżecie obywatelskim czy wielu innych, będziemy mieć zaniżone.

Radna mówiła też o „obszarze najbardziej społecznie zdegradowanym”. – I nie mówię tutaj, żeby jakiegokolwiek mieszkańca ulicy Nadrzecznej stygmatyzować, bo tam również mieszkają zwyczajne rodziny. Ale jeśli w tym jednym obszarze mamy skumulowaną większość mieszkań socjalnych z całego miasta, a w jaki sposób mieszkańcy do nich trafiają doskonale wiemy, w jaki sposób trafiają tam mieszkańcy z wyroków chociażby z wyroków sądów, też doskonale wiemy – mówiła Monika Kosińska. Jak wskazywała, mieszkania socjalne należałoby więc rozproszyć na obszar całego miasta. – Jeśli one będą wciąż skumulowane w tym jednym miejscu, proszę mi powiedzieć, w jaki sposób zrewitalizować tkankę społeczną przy ulicy Marii Dąbrowskiej, w tych domkach socjalnych wciśniętych między złomowisko a zajezdnię autobusową? W jaki sposób dotrzeć do tych mieszkańców z programami społecznymi i kulturalnymi? Jeśli tego nie będziemy robić, możemy zapomnieć o rewitalizowaniu Starówki – mówiła Monika Kosińska. – W tym obszarze rewitalizowanym mamy ujęte nowe budownictwo MTBS-owskie. Pytanie, czy ono wymaga największej rewitalizacji społecznej? Moim zdaniem nie!

Radny Wiesław Wanjas tymi słowami poczuł się wywołany do wypowiedzi. Jest szefem komisji mieszkaniowej. – W Koninie są cztery miejsca, gdzie jest największe zgrupowanie mieszkań socjalnych. To Nadrzeczna, drugie to Przemysłowa 5, która jest jeszcze większym zbiegowiskiem, trzecie to Gosławice, gdzie wysiedlono część ludzi ze Starówki po eksmisjach. Czwartym miejscem jest Pątnów – powiedział. Podał też pewien przykład. – Najlepiej to widać, gdy jadę do kościoła na mszę o godzinie 18.00-19.00, jak ludzie z baraków z Kanałowej, Muzealnej i innych idą z siateczkami z „Bartosza”. Po drugie, ludzie w mieszkaniach socjalnych nieraz sami sobie wystawiają świadectwo. Nie kto inni, jak oni sami piszą, że nie chcą mieszkać tam, ponieważ ich sąsiedzi to są tacy i tacy. Co mamy zrobić? Zlikwidować Nadrzeczną? Gdzie ich przeniesiemy? Taki jest niestety obraz miasta – mówił Wiesław Wanjas.

MTBS
Marcin Szafrański

Śledź nas na

Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Dla naiwnych
Nowym takim terenem będą nowe bloki na Wodnej,szarych szeregów itp -drogie, drogie i jeszcze raz drogie. szybko zobaczymy jak zawita komornik i zaczną się eksmisje