Marcin „Tybur” Tybura,
wojownik z Łęgu Balińskiego pod Uniejowem, odniósł kolejne zwycięstwo w
oktagonie federacji UFC. W niedzielny ranek 5 lutego pokonał jednogłośnie Blagoya
Ivanova z Bułgarii, podczas gali w
Las Vegas.
Na powrót do oktagonu Marcin Tybura (37 lat), numer 10. w światowym rankingu kategorii ciężkiej, czekał od sierpnia 2022 roku, kiedy w Salt Lake City pokonał Alexandra Romanova z Mołdawii. W
nocy, a według naszego czasu czasu około 8.00 w niedzielę ponownie wszedł do
oktagonu podczas
gali UFC Vegas 68. Na przeciwko stanął Blagoy Ivanov (36 lat),
bułgarski fighter. Za Tyburą przemawiało doświadczenie (17 walk w UFC, a
wcześniej mistrzostwo w M-1) oraz lepsze warunki fizyczne. Mówiono jednak, że
Bułgar jest nieobliczalny i może sprawić niespodziankę.
Pierwsza runda pokazała, jaką taktykę przygotowała ekipa
Tybury. Było to trzymanie przeciwnika w dystansie i rażenie go prostymi ciosami
i kopnięciami. Bułgar nie miał wielu okazji do odwdzięczenia się. W drugiej
rundzie przewaga Polaka była jeszcze większa. Marcin był szybszy, a Ivanov
coraz bardziej zmęczony podążaniem za nim.
W trzeciej rundzie Tybura sprowadził Ivanova do parteru,
w którym okładał do ciosami. Bułgar walczył tylko o to, aby pojedynek nie
skończył się przed czasem. Dopiął swego, ale to ręka Marcina uniesiona została
przez sędziego do góry.
Walka nie był może zbytnio widowiskowa, ale skuteczna w
wykonaniu Polaka. Wszystko wskazuje na to, że awansuje w rankingu i kolejny
przeciwnik będzie znacznie wyższej notowany.