W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Niespodzianka stała się faktem. KKF gra dalej w pucharze

2021-01-23 16:35:53
Patryk Barański
Napisz do autora
Niespodzianka stała się faktem. KKF gra dalej w pucharze

Podobnie jak przed trzema laty, tak i tym razem udało się futsalistom KKF-u Konin wygrać w 1/32 Pucharu Polski z wyżej notowanym przeciwnikiem. W Hali Rondo ekipa Przemysława Skibiszewskiego rozbiła pierwszoligowe LZS Dragon Bojano aż 6:2.

Od pierwszych chwil meczu widać było, że zawodnicy KKF-u nie przestraszyli się przeciwnika i nie wyszli na parkiet po to, by przegrać. Co prawda, zajmująca dziewiąte miejsce w I lidze drużyna LZS-u Dragon Bojano częściej rozgrywała atak pozycyjny, jednak niewiele z niego wynikało.

Prowadzenie koninianie objęli w niespodziewany sposób, kiedy bezpośrednio z autu uderzył Markiewicz, a tor lotu piłki zmienił defensor przyjezdnych, myląc swojego bramkarza. KKF bardzo dobrze organizował swoją grę obronną, szybko przechodząc z niej do kontrataków. Jedna z takich akcji zakończyła się bramką Nikodema Lipińskiego. W grze gospodarzy trafiały się także niepotrzebne błędy. Po jednej ze strat goście oddali strzał w słupek.

Końcowe fragmenty pierwszej części meczu przyniosły najwięcej emocji. Kiedy wydawało się, że koninianie podwyższą na 3:0, przyjezdni z Bojano zmniejszyli straty. W bardzo dobrej sytuacji znalazł się Zaborski, który dodatkowo miał do pomocy dwóch kolegów. Rozgrywający KKF-u wyraźnie jednak przekombinował i stracił piłkę na rzecz bramkarza gości. Arkadiusz Kolke wybiegł z futbolówką z własnego pola bramkowego, przebiegł większość boiska i dograł dokładnie do kolegi z drużyny, który nie dał szans Michałowi Jankowskiemu.

Chwilę później było już 2:2 i wydawało się, że dotychczasowe postępy KKF-u pójdą na marne, a połowa skończy się remisem. Niespodziewanie jednak w ostatnich sekundach piłkę daleko wyrzucił Jankowski, a nieporozumienie bramkarza z defensorem, głową wykorzystał Damian Markiewicz.

Druga połowa to bardzo konsekwentna gra gospodarzy. Kilka ładnych ataków oraz kontr KKF-u kończyło się obronami bramkarza gości. Podwyższenie wyniku dał w końcu stały fragment gry. Po wbiciu piłki z autu w pole bramkowe golkiper Dragona Bojano interweniował na tyle pechowo, że ta trafiła pod nogi Lipińskiego, który bez wahania uderzył na bramkę, zdobywając swojego drugiego gola.

Gospodarze zmarnowali jeszcze kilka okazji na trafienie. Futsaliści z Konina w ciągu kilkunastu sekund mogli trzykrotnie pokonać bramkarza Bojano. Najpierw po pięknej kombinacyjnej akcji całego zespołu piłkę do niemal pustej bramki Robakowi wysunął Zaborski, niestety na linii strzału w ostatniej chwili pojawił się obrońca Dragona. Chwilę później po rzucie rożnym z woleja w słupek trafił Krystian Andrzejczak, a niedługo potem kolejna interwencja obrońcy uratowała LZS przed stratą gola.

W końcowych fragmentach meczu strefa obronna gości znacząco się przerzedziła, z czego skorzystali kolejno Markiewicz i Skibiszewski, którzy ustalili rezultat meczu na 6:2. W 1/16 Pucharu Polski zagra więc KKF Konin. Rywala poznamy wkrótce. Wiadomo jedynie, że ponownie będzie to drużyna wyżej rozstawiona.

KKF Automobile Torino Konin - LZS Dragon Bojano 6:2 (3:2)

Bramki: Damian Markiewicz x3, Nikodem Lipiński x2, Przemysław Skibiszewski - Kacper Ickiewicz, Karim Madani

fot. archiwum




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





sport
Grają 6 lat w tej najniższej 2 lidze i awansować nie mogą bo zawsze jakieś drużyny są lepsze.