W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Urzędnicy zdziesiątkowani. Jeśli mogą, pracują zdalnie

2020-10-31 17:02:10
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Urzędnicy zdziesiątkowani. Jeśli mogą, pracują zdalnie

– Urząd Gminy w Krzymowie również dotknęła pandemia. Jesteśmy zdziesiątkowani. Wielu z nas pracuje zdalnie – mówi Danuta Mazur, wójt gminy Krzymów. W ubiegłym tygodniu żaden urzędnik nie wziął udziału w sesji Rady Gminy Krzymów.

Spora grupa pracowników Urzędu Gminy w Krzymowie nie przychodzi do pracy. Ustawodawca dał taką możliwość, że jeśli czujemy się na siłach, to możemy – będąc na kwarantannie czy w izolacji domowej – pracować normalnie i podejmować decyzje. Radzimy sobie. Dziś mamy takie narzędzia, że jeśli chcemy, to widzimy się i rozmawiamy, również w grupach, jak to miało miejsce wcześniej – łącząc się zdalnie. Staramy się wykonywać swoją pracę rzetelnie, najlepiej jak potrafimy. Mieszkańcy chyba rozumieją, że dziś to szczególnie w trosce o ich bezpieczeństwo pracujemy w taki sposób. Sami są przerażeni i wiedzą, że to nie jest wymysł urzędnika, żeby zamykać urzędy. To nie ze względu na nasz komfort pracy, tylko, żebyśmy zapobiegali rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Myślę, że nasi petenci nie mogą narzekać. Umawiamy ich, jeśli jest to konieczne. Jest prowadzony rejestr, żeby nie musieli długo czekać na swoją wizytę. Wszystkie te rzeczy, które nie mogą być inaczej załatwione, jak wizyta w urzędzie, są możliwe do wykonania – mówi Danuta Mazur.

Już wcześniej – oprócz wymaganego zachowania odległości – niektórzy urzędnicy pracowali zdalnie, wójtowie starali się nie być w pracy jednocześnie, by w razie zachorowania jednego, drugi mógł być do dyspozycji. – Już dzisiaj, bazując nie tylko na przykładzie Urzędu Gminy w Krzymowie, ale też innych urzędów w całej Polsce, mogę śmiało powiedzieć, że będąc w takim skupisku, gdzie praca wymaga wspólnej analizy różnych przypadków, jak przecież wcześniej pracowaliśmy – jest niemożliwe ustrzec się takich falowych zakażeń. To jak klocki domina, jeden zaraża się od drugiego. Myślę, że jak zarażamy jeden drugiego, to jeszcze nie mamy żadnych objawów. Jak już jesteśmy na kwarantannie, to jest za późno, żeby ustrzec innych od zakażenia. Tak się dzieje w szkole, na weselach, na zajęciach sportowych, gdzie mówimy, że nie mamy kontaktu, a on jednak jest. Wielu ludzi jest bezobjawowych, bo gdyby wiedzieli, że zarażają, to pewnie by się izolowali. Każdy z nas ma wokół siebie takie osoby, które poszły na przykład na małe przyjęcie weselne, a skończyło się to zakażeniem – mówi Danuta Mazur.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





koziołek
L4 i na protesty błyskawicznych dziewcząt.
Ukasz
No i co, Ładnie to tak kłamać? "Spora grupa" to chyba jedynie kadra kierownicza? Najpierw Pani Wójt jezdziła w dniu nauczyciela od szkoły do szkoły, pózniej sie rozchorowała, po czym uciekła na pracę zdalną... Nastepnie rozchorowali sie pozostalii pracownicy. Pani sekretarz jak ktoś ma katar to wysyła do lekarza, najlepiej na L4 bez pracy zdalnej a sama z Covidem nie poszła na zwolnienie. Ogólnie, bedziemy pamietać, zwłaszcza podczas wyborów.
ta praca się w g.... obraca.
W urzędach miast czy gmin jest potrzeba 1/3 urzędników bo reszta to kolesie wójtów i burmistrzów pobierających nasze podatki w postaci poborów . .Jest to zgraja nikomu nie potrzebnych urzędasów żerująca na pracy ludzkiej.
Urzędnik
Zdziesiątkowani piszemy łącznie panie świniopas.
szkoda słów kaworoby
Rolnicy nie mogą być z dziesiątkowani bo kto będzie oprzątał świnie i doił krowy no chyba że urzędnicy coś zdalnie wymyślą.