W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Wójtowie i burmistrzowie dostali list o rzekomych nieprawidłowościach w spalarni. Jest reakcja

2019-02-20 13:21:56
Marcin Szafrański
Napisz do autora
Wójtowie i burmistrzowie dostali list o rzekomych nieprawidłowościach w spalarni. Jest reakcja

Do parlamentarzystów, samorządowców z naszego regionu, w tym prezydenta Konina, zostało ostatnio rozesłane pismo, firmowane przez grupę anonimowych pracowników MZGOK, dotyczące rzekomych nieprawidłowości w tej miejskiej spółce. Zarzucają, że śmieci w mieście nie są odpowiednio segregowane, a w spalarni pali się zanieczyszczonymi odpadami, więc dochodzi do częstych awarii.

Pismo, o którym mowa, zostało wysłane między innymi do wójtów i burmistrzów z naszego regionu. Poprosili oni o wyjaśnienia Jana Skalskiego w sprawie zarzutów kierowanych przez anonimowych autorów. Prezes MZGOK napisał do samorządowców, że takie „informacje” były już przekazywane w poprzednich latach. – Były one przedmiotem wielu kontroli o charakterze interwencyjnym, prowadzonym przez inspekcje i instytucje. Ich celem było zbadanie doniesień kierowanych do różnych organów państwa. Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że autorami anonimu są byli pracownicy MZGOK, którzy swoją aktywność wykazywali w latach 2015-2017 – wyjaśnia Jan Skalski. – Efekty kontroli, niestety, nie spełniły oczekiwań informatorów.

Prezes MGOK-u napisał samorządowcom, że przeprowadzona kontrola dokumentacji, kwitów wagowych i przesłuchanie pracowników obsługujących wagę, pracowników sortowni, kompostowni i składowiska nie wykazała żadnych nieprawidłowości w gospodarowaniu odpadami. Autorzy anonimu piszą też o tym, że w spalarni pali się zanieczyszczonymi śmieciami, więc dochodzi w niej „do częstych awarii, które kosztują zakład niemałe pieniądze”. – Zarzut jest kompletnie niedorzeczny – wyjaśnia Jan Skalski. – Aby ograniczyć awarie, instalacja raz w roku przechodzi miesięczny przegląd remontowy. W trzyletnim okresie pracy ZTUOK nie wystąpiły awarie spowodowane zanieczyszczonymi odpadami. Drobne awarie, nie powodujące zatrzymania instalacji, są typowe dla eksploatacji zakładu. Zdarzają się także awarie, których usunięcie wymaga postoju. Średni roczny czas postoju z tego powodu stanowi 3,8 proc. dopuszczalnego rocznego czasu pracy.

W piśmie mowa jest także o relacjach kierownictwa spółki z pracownikami, w tym rozmów dotyczących podwyżek. – Prezes twierdzi, że każdy pracownik w roku 2018 dostał podwyżkę od 400 do 500 złotych, ale czemu nie powie, że niektórzy dostali dużo mniej – czytamy w piśmie. Do tych słów też prezes Skalski się odniósł. – W trakcie wielokrotnych negocjacji ze wszystkimi przedstawicielami załogi uzgodniono, że w spółce zostanie przeprowadzona regulacja płac, polegająca na wyrównaniu wynagrodzenia w danej grupie pracowniczej na zasadzie: jednakowa praca – jednakowa płaca. Regulacja miała być przeprowadzona w I kwartale 2018, ale ze względów finansowych aneksowano ten termin na 1 lipca 2018. Przyjęta zasada stworzyła sporadyczne przypadki, że pracownik, który w danej kategorii zaszeregowania miał dotychczas wynagrodzenie wyższe od pozostałych otrzymał niższą podwyżkę.

Jan Skalski w piśmie do samorządowców stwierdza, że intencją autorów listu jest ponowne zdyskredytowanie działań i osiągnięć przedsiębiorstwa. – Jest to ewidentne działanie na szkodę firmy i personalny atak na moje dobra osobiste. W tej sprawie poważnie rozważam pozew cywilny wobec zwolnionych pracowników, domniemanych autorów anonimu – pisze prezes MZGOK-u.

Do treści anonimu odniosła się również rzeczniczka Piotra Korytkowskiego, który – jak czytamy – stanowczo protestuje przeciwko rozpowszechnianiu informacji dotyczących funkcjonowania MZGOK a niepotwierdzonych przez kontrole przeprowadzane w zakładzie w latach 2015-2018. – Prezydent przyjął wyjaśnienia złożone przez prezesa zarządu MZGOK Jana Skalskiego, którego zdaniem podobne działania są podejmowane od kilku lat i – jak zaznaczył prezes – nie polegają na prawdzie, w jego opinii są natomiast wynikiem konfliktu personalnego wynikającego z przeprowadzonych zwolnień w zakładzie. Informacje ujęte w piśmie rozesłanym do wójtów i burmistrzów, wyjaśnia Jan Skalski, „były przedmiotem kontroli o charakterze interwencyjnym, prowadzonych przez inspekcje i instytucje” – informuje Aneta Wanjas, rzecznik prezydenta Konina.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: