Mimo iż w poniedziałek, gdy prezydent zapowiedział veta wobec ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, zdecydowano o wstrzymaniu protestów przed Sądem Rejonowym w Kole, to i tak odbył się on w miniony piątek. Zorganizowany został dlatego, że zapowiedziała udział w nim znana pisarka Katarzyna Grochola.
Autorka bestsellerowych książek przyjechała do Koła ok. 21.30, gdzie została powitana kwiatami i oklaskami. Od znajomych dowiedziała się o kolskich manifestacjach. – Ta ustawa, której nie zawetował prezydent, jest bardzo groźna. A pan Gowin powiedział, że nie poparł jej, bo nie wstał i nie klaskał. Nie wierzmy w to, co widzimy w telewizji, miejmy własny rozum – mówiła pisarka, zachęcając do kolejnego spotkania przed sądem w niedzielę. – Do tego, co się dzieje od wielu tygodni w całym kraju, przyłączyłam się już w Warszawie. Uważam, że są powody do protestu, bo każdy Polak, który chce prawa i sprawiedliwości, musi zaprotestować przeciwko łamaniu konstytucji. To wystarczająca przyczyna dla każdego, kto myśli i nie poddaje się manipulacjom do tego, aby powiedzieć nie – przyznała Katarzyna Grochola. – Gdyby jakakolwiek inna partia wystąpiła z takimi samymi ustawami, to tak samo bym protestowała, ponieważ trójpodział władzy jest podstawą każdej demokracji i nikt nie może mianować sędziów, a już na pewno nie prokurator. Myślę, że dzieje się teraz coś ważnego i dzieje się to po coś, może żeby ludzie przestali siebie nawzajem oceniać i nienawidzić, a zwrócili uwagę na sprawy ważne. To, co nam się proponuje, jest niezgodne z konstytucją – dodała.
Po zakończeniu manifestacji, Katarzyna Grochola chętnie fotografowała się z mieszkańcami Koła i okolicy, a także rozdawała autografy, także na przyniesionych przez ludzi książkach jej autorstwa.
Pisarka zadeklarowała, że przyjdzie przed kolski sąd w niedzielę o godz. 21.00.
Aleksandra Wysocka