W ostrych słowach Wojciech Adaszewski, wiceprezes okręgu wielkopolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego, zwrócił się do Anny Zalewskiej, minister edukacji narodowej. Twierdzi, że szefowa resortu kłamie mówiąc, że w wyniku reformy nie będzie żadnych zwolnień. W naszym regionie skutki zbliżającej się reformy odczuje ponad 300 osób. Wojciech Adaszewski napisał w tej sprawie odezwę. – Nie liczę na odpowiedź – powiedział.
Minister Anna Zalewska zapewnia, że w wyniku reformy oświaty, która wkroczy do szkół już 1 września, nie będzie żadnych zwolnień. Jednak dane wynikające z analizy arkuszy organizacyjnych tego nie potwierdzają. Według Wojciecha Adaszewskiego w naszym regionie, czyli powiatach konińskim, kolskim, słupeckim i konińskich, skutki reformy odczuje 304 nauczycieli. 25 osób straci pracę, 89 belfrom dyrektorzy nie przedłużą umów, a 136 będzie miało ograniczony wymiar czasu pracy. Pozostali, czyli 54 osoby, przejdą na emeryturę, niektórzy na przymusową.
W sprawie zmian kadrowych, które szykują się w szkołach, Wojciech Adaszewski napisał odezwę do minister Anny Zalewskiej. „Dlaczego Pani kłamie? Podczas wielomiesięcznego promowania i uzasadniania zasadności swej „pseudoreformy” niezmiennie głosiła Pani i głosi niezachwianie nadal zapewnienie, iż nie będzie żadnych zwolnień nauczycielskich lub innych niekorzystnych skutków kadrowych, a ponadto, że pojawi się aktualnie w oświacie 7.000 nowych miejsc pracy. ZNP, znający rzeczywiste realia oświatowe, od początku mówił, iż jest to swoiste „zaklinanie rzeczywistości” i mijanie się z prawdą, czyli po prostu kłamstwo” – czytamy w piśmie.
Według wstępnych wyliczeń sytuacja pracowników administracyjno-obsługowych w zbliżającym się roku szkolnym nie będzie zła. Uda się ocalić ich etaty.