Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.

Wszystko wskazuje na to, że w Paprotni, w gminie Krzymów, przy drodze krajowej 92 stanie fotoradar. Miejscowość znalazła się na liście projektu realizowanego przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Przypomnijmy, że mieszkańcy od wielu lat walczą o to, by skrzyżowanie w Paprotni było bezpieczne, bo – jak twierdzą – takie nie jest.

Czy to pewne?

Główny Inspektorat Transportu Drogowego w ramach Krajowego Planu Odbudowy będzie rozbudowywał system CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym). Projekt zakłada zakup 128 urządzeń, w tym 70 fotoradarów. Na liście podstawowej GITD znalazła się Paprotnia. Czy oznacza to, że usytuowanie fotoradaru jest już pewne? – Obecnie trwa postępowanie przetargowe na dostawę oraz montaż urządzeń. Wybrany wykonawca, po podpisaniu umowy, przeprowadzi oględziny każdej proponowanej lokalizacji z listy podstawowej pod kątem możliwości technicznych zainstalowania urządzeń. Jeśli montaż urządzeń w którejś lokalizacji nie będzie możliwy, wykorzystana zostanie lokalizacja z listy rezerwowej. Planowany termin realizacji projektu to połowa 2026 roku – informują służby prasowe Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

Na liście podstawowej projektu z Wielkopolski znalazły się miejscowości: Kochłowy, Paprotnia, Cytrynowo, Kuklinów, Skulsk, Golina, Krotoszyn, Pawłów, Wyganów, Zamysłowo, Budzyń, Chodzież, Rumianek i Czekuszewo.

Od lat walczą o swoje bezpieczeństwo

Przypomnijmy, że mieszkańcy w Paprotni już od lat walczą o swoje bezpieczeństwo na skrzyżowaniu drogi krajowej z powiatową. Starali się o zainstalowanie sygnalizacji świetlnej. Później był pomysł, by wybudować tam rondo. Potem mówiono o postawieniu fotoradaru. Jednak póki co żadne z tych rozwiązań nie zostało zrealizowane. Nie zmieniło się też to, że mieszkańcy boją się o swoje i bliskich zdrowie oraz życie przechodząc na drugą stronę drogi krajowej. – Ludzie jak przebiegali przez tę drogę, tak nadal przebiegają. Jeden samochód się zatrzyma, drugi nie. Co chwilę słychać hamowanie i wyzwiska. Dobrze, że pan „stop” dba o dzieciaki i starszych, i ich przeprowadza. W tym miejscu jest nagminne łamanie prędkości. Kierowcy objeżdżają nawet wysepki z drugiej strony. Jak policja przyjedzie oznakowanym radiowozem i postoi pół godziny to jest ok. Odjadą to od nowa jest to samo – mówili nam mieszkańcy rok temu.
Wszystko wskazuje na to, że fotoradar w Paprotni ma szansę być zamontowany. Kiedyś już takie urządzenie mierzyło prędkość, z jaką poruszali się kierowcy, a zainstalowane było przed skrzyżowaniem jadąc w kierunku Koła.