W pierwszej połowie Sokół prezentował się dobrze, ale zauważalne były braki kadrowe kilku podstawowych graczy. W 1. minucie spotkania dobrą okazję na strzelenie bramki z dystansu miał Mateusz Wzięcha, ale piłka przeleciała obok słupka. Żadnej z drużyn nie udało się umieścić futbolówki w siatce i wynik do przerwy pozostawał bezbramkowy.
Po przerwie mieliśmy wyrównany pojedynek, ale to piłkarze Elany Toruń zdołali strzelić gola. W 78. minucie goście mieli rzut wolny, a dośrodkowanie ze stałego fragmentu gry wykorzystał Kamil Kuropatwiński, uderzając piłkę głową i pokonując bramkarza rywali.
Sokół Kleczew wystąpił w następującym składzie: Eryk Mirus – Aleksander Kultys, Adrian Kaliszan, Hubert Kaptur, Jakub Wajman – Michał Zimmer, Michał Grobelny, Mateusz Wzięch, Przemysław Kita, Filip Młodożeniec – Kamil Chiliński.
Warto również dodać, że ze względu na brak możliwości zapewnienia bezpieczeństwa kibicom Elany Toruń, klub z Kleczewa postanowił nie wpuścić fanów drużyny gości na stadion. Kibice na trybuny nie weszli, ale wspierali swój zespół zza ogrodzenia.
Po sobotniej porażce Sokół Kleczew zajmuje 12. miejsce w tabeli z dorobkiem 33 punktów. Do końca sezonu zostało 8 kolejek, a następne spotkanie kleczewianie rozegrają na wyjeździe. Rywalem 27 kwietnia będą Błękitni Stargard.
Krystian Cichocki
Zdj. Facebook/Klub Sportowy Sokół Kleczew