Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Piotr Korytkowski, prezydent Konina, spodziewał się, że Donald Tusk przyjedzie do naszego miasta już jako premier, a jednak przyjechał wcześniej, półtora tygodnia po poprzedniej wizycie u nas. – Tak jak zapewniałem Donalda Tuska, w Koninie jest bardzo dużo kwestii do poruszenia również na niwie ogólnopolskiej. Borykamy się z różnymi problemami. Myślę, że wtedy kiedy opozycja przejmie władzę w kraju, te sprawy zostaną rozwiązane. A najlepiej rozmawiać z taką osobą, która będzie miała decydujący wpływ na wszystkie sprawy, o których dziś będziemy rozmawiać – mówił Piotr Korytkowski przed pojawieniem się w sali Donalda Tuska.
O 500 milionach euro
Donald Tusk tłumaczył, że nasze miasto odwiedził po raz drugi w tej kampanii wyborczej, bo poprzednio nie było otwartego spotkania z mieszkańcami, na co zwrócono mu uwagę. Wspomniał Michała Kołodziejczaka, który powiedział do niego: „naprawdę pokażesz, że jesteś chłopak z Konina, jak poważnie potraktujesz tę lekko uzasadnioną pretensję i przyjedziesz na spotkanie z ludźmi a nie z kamerami”. Lider PO wspominał, że Konin ma swoje problemy, czyli swój krajobraz przemysłowy i poprzemysłowy i ma potrzebę wsparcia oraz nowej energii. Donald Tusk mówił również o 500 milionach euro z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, na które czeka nasz region.
Serca osób zgromadzonych w hali „Rondo” skradła 9-letnia Pola z trzeciej klasy, która ze łzami w oczach zapytała, czy po 15 października będzie żyła w bezpiecznym i szczęśliwym kraju. W sali rozbrzmiały głośne brawa. A co odpowiedział Donald Tusk? – Zaraz mi serce pęknie, jak widzę łzy w twoich oczach, ale wiem, że jesteś bardzo wzruszona. Ja też. Mogę ci powiedzieć, że jak widzę taką młodą osobę jak ty, chodzisz do trzeciej klasy, martwisz się o innych i masz jedno marzenie – chcesz żyć w szczęśliwym kraju, gdzie żyją szczęśliwi ludzie, bo dla mnie to jest największe wyzwanie, jakie w ogóle mogę sobie wyobrazić – mówił Donald Tusk. – Nie będzie dla mnie większej nagrody, jak spotkamy się za kilka lat, i powiesz, że trochę się udało, że żyjesz w szczęśliwym kraju.
„Zrobiłaś kawał wielkiej roboty"
Lider PO przyznał, że to wystąpienie 9-latki bardziej przekona wątpiących niż jego „dwie godziny gadania”. – Zrobiłaś kawał wielkiej roboty! Zapisuję cię do sztabu, zgoda? – dodał Donald Tusk. Wśród zadających pytanie był Mariusz Musiałowski, burmistrz Kleczewa, który chciał wiedzieć między innymi, co z takimi samorządami, które do tej pory korzystały z tego, że były na ich terenach kopalnie, i czy mogą liczyć na jakieś szczególne względy ze strony przyszłego rządu. Donald Tusk mówił tutaj o „gigantycznych pieniądzach na sprawiedliwą transformację”. – Czyli dającym szansę tym, którzy tracą szanse ze względu na tradycyjne na przykład wytwarzanie energii. To wymaga przede wszystkim maksymalnej kooperacji i z maksymalną wolą, przepraszam za słowo, nie „picerki”. Sasin jeździ wszędzie i obiecuje, że postawi elektrownię jądrową. Prawie wszędzie już w tej chwili. Wiem, że u was też, na Kaszubach, w Bełchatowie też obiecał! A my potrzebujemy bardzo realistycznych projektów i jeszcze bardziej realistycznych pieniędzy na to, żeby na przykład marzenie o energetyce wodorowej nie rozmyło się – mówił Donald Tusk.
Biało-zielone serduszko od lidera Agrounii
Michał Kołodziejczak, czyli szef Agrounii i lider listy KO do sejmu w naszym okręgu wyborczym, który wystąpił pod koniec spotkania, powiedział, że tylko w tym roku na terenie byłego województwa konińskiego WIOŚ ujawnił 20 nielegalnych wysypisk śmieci. – Trzeba Polskę wyczyścić z zagranicznych śmieci i ten teren musi być tego przykładem. A teren naszego okręgu wyborczego musi być przykładem, jak przechodzić przez transformację – zieloną. I potrafimy to zmienić. I dlatego ode mnie dzisiaj dla pana przewodniczącego zielone serce. Tutaj ten teren znany jest z czarnego złota, a tutaj zielone serce z białego. Dla pana przewodniczącego, żeby zawsze mieć w sercu tę zieloną ekologiczną stronę mocy. Tam jest wygrawerowana data – 15 października. Wtedy przechodzimy na tę zieloną stronę mocy – mówił Michał Kołodziejczak.
– Będę miał to biało-zielone serduszko cały czas przy sobie. Jestem bardzo dumny z tego jak tutaj ze sobą współpracujecie. Dla mnie kapitalnym przykładem jest lista do sejmu. Chcę wam wszystkim podziękować za to, że przyjęliście Michała Kołodziejczaka. On podjął pewne ryzyko, reprezentuje konkretne interesy ludzi ciężko pracujących, polskiej wsi, polskich producentów, polskich rolników. Dlaczego spotkanie Agrounii i Koalicji Obywatelskiej – tak różnych środowisk – jest dla mnie symbolicznie ważne. Nie chcę wam mówić, co on o mnie mówił, a co ja o nim myślałem jeszcze rok temu. Nie chcielibyście tego usłyszeć. Spotkaliśmy się, usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać, był tylko jeden warunek, żeby na siebie nie krzyczeć. Żeby otworzyć on – to serce zielone, ja to biało-czerwone. Sporo pretensji z przeszłości, sporo podejrzliwości z mojej strony. Jesteśmy dzisiaj jak jedna pięść. To jest niesamowite. On zobaczył we mnie patriotę, ja zobaczyłem w nim patriotę – odpowiadał Donald Tusk.
Marcin Szafrański, Milena Fabisiak
