Szantal Strzelińska to studentka łódzkiej szkoły filmowej, młoda aktorka i zarazem początkująca reżyserka, którą konińska publiczność mogła poznać dzięki ubiegłorocznemu spektaklowi „Kwiaty polskie”. Tym razem artystka bierze na warsztat homerycką epopeję. Korzystając z historii Odysa stworzyła dramat w trzech aktach o intrygującym tytule „Lamia”. Kim jest tytułowa postać? Jej korzenie odnajdziemy w mitologii greckiej. Lamia jest bowiem potworem, który ukrywając się w ciele pięknej kobiety, zwabia młodych mężczyzn i dzieci, po to by ich pożreć. Jak zapewnia młoda reżyserka, tytuł sztuki należy czytać symbolicznie. Odnosi się on do mechanizmów zachodzących w każdym z nas, kiedy to na drodze do dojrzałości zabijamy w sobie wewnętrzne dziecko.
Premiera a zarazem jedyna odsłona spektaklu zbliża się wielkimi krokami. Przewidziana jest na najbliższą niedzielę, czyli 11 września. To doskonały moment aby przypomnieć sobie początki pracy i opowiedzieć o wyjątkowej formule sztuki. Warto zaznaczyć, że spośród 13 aktorów, którzy pojawią się tego dnia na scenie, znakomitą większość stanowią amatorzy. Jak narodził się pomysł na podobny spektakl? – Kwiaty polskie stanowiły podsumowanie mojej nauki na pierwszym roku aktorstwa na łódzkiej filmówce – tłumaczy Szantal Strzelińska. – Pojawiła się u mnie ogromna potrzeba, aby po kolejnym roku zrobić coś podobnego. Można powiedzieć, że powstała z tego już pewna tradycja. Za pomocą tych dzieł dokumentują moją wiedzę, inspiracje, mam również okazję powiedzenia czegoś szerszej publiczności. Przedstawiam historię bazującą na motywach Odysei Homera. Jest to podróż, przygoda i powrót.
Reżyserka podkreśla, że przedstawione przez nią motywy są archetypowe, udało jej się natomiast stworzyć scenariusz, w którym przedstawia historię opowiedzianą na nowo, z uwzględnieniem dzisiejszych czasów. Co zaskakujące, sztuka ta została napisana specjalnie dla aktorów-amatorów. – Cenię sobie świeżość osób, niebędących aktorami – stwierdza reżyserka. – Mam swoją wizję i chciałabym, aby została przeniesiona w całości na scenę. Żaden aktor nie poddałby się tak w pełni reżyserowi, jak robią to amatorzy. Odnajduję w nich powiew świeżości i naturalność, której nie ma w profesjonalistach.
Próby do spektaklu mają bardzo intensywny przebieg i rozpoczęły się w połowie sierpnia. Oznacza to, że przygotowanie sztuki zajęło miesiąc. To niewiele i, jak podkreśla reżyserka, początki były bardzo trudne. – Szukałam nie tylko aktorów, którzy zagrają, ale także osób, które stworzą grupę, która będzie się ze sobą czuła bezpiecznie za kulisami. Taką, która będzie ze sobą pracować i będą mogły sobie zaufać. Znajdują się tam osoby zarówno żywiołowe jak i spokojne, ale wszystkie są odważne.
„Lamia” to sztuka przeznaczona dla każdego widza, publiczność odnajdzie w niej nie tylko ciekawą historię, ale również inspirującą muzykę, choreografię oraz … akrobacje.
„Lamia”
Scenariusz i reżyseria: Szantal Strzelińska, Muzyka: Karwas-Wara.
Scenografia: Włodzimierz Sypniewski, Justyna Zblewska, Bartosz Zieliński, Jan Stawski
Występują: Szantal Strzelińska, Mateusz Zych, Szymon Pawlak, Kacper Pawłowski, Jan Piguła, Bartosz Zieliński, Katarzyna Fabiszewska, Justyna Zblewska, Adam Jaśniewicz, Wiktoria Kordyl ,Michał Glanc, Marta Łuczak, Monika Młyńczak, ,Sophie Strzelińska.
MM