Grubą warstwą szarego pyłu zostały pokryte samochody stojące na parkingu za „Hutnikiem” w Koninie. – To jest nienaturalne. Nie możemy dopuścić do takiego skażenia środowiska – mówi jeden z mieszkańców. O tym fakcie, jak dodaje, powiadomił inspektorów ochrony środowiska z Konina oraz Poznania i usłyszał, że żadne normy nie są przekroczone.
– Auta zasypało zupełnie – mówi mieszkaniec bloku przy ulicy Dworcowej 9 w Koninie. – Przez szyby nie było widać świata. Mój samochód, jak i inne wokół, był pokryty grubą warstwą szarego pyłu. Niestety, my to wszystko wdychamy.
Jak wyjaśnia mężczyzna, wczoraj było najgorzej, ale wcześniej takie sytuacje też się zdarzały. – Tym razem się przeraziłem, bo to nie jest naturalne. Kiedy po dachu „przejechałem” dłonią, miałem ją całą brudną. Tyle się teraz mówi o smogu, a czy coś się w tym temacie robi? – opowiada koninianin. W tej sprawie zadzwonił do inspektoratu ochrony środowiska w Poznaniu i Koninie. Był zaskoczony, gdy usłyszał, że żadne normy dotyczące zanieczyszczenia powietrza nie są przekroczone. – Jeśli będziemy to tolerować, to w końcu się podusimy. Wydaje mi się, że w Koninie z tymi pyłami nie jest dobrze. Jeżdżę samochodem do Inowrocławia i Ciechocinka. Tam auto stoi trzy tygodnie i takiej warstwy pyłu nigdy na nim nie ma. A w naszym mieście to standard. Jestem tym przerażony – opowiada mężczyzna.