Jutro z Konina wyruszy konwój z darami, które trafią do naszego miasta partnerskiego Czerniowce w Ukrainie. Będzie to około 15-16 ton różnych potrzebnych produktów przekazanych przez mieszkańców podczas wielu zbiórek. Jak zapowiada prezydent Piotr Korytkowski, to jednak nie koniec pomocy.
Napis „Je**ć Putina” na jednym z kartonów
Z Konina wyjedzie TIR oraz samochód dostawczy. – To jednak nie wszystko, bo przygotowujemy kolejny konwój – mówi prezydent Korytkowski, który pojawił się dzisiaj w Miejskim Punkcie Zbiórki Darów przy ulicy Makowej. To właśnie tam, do magazynu użyczonego przez Agencję Rozwoju Regionalnego, trafiały potrzebne produkty. Ułożone w kartonach, opisane w języku polskim, ukraińskim i angielskim, były pakowane do samochodów. Pokonają teraz 1.400 kilometrów. Trafią do Suczawy w Rumunii, która jest także miastem partnerskim Czerniowców. Na jednym z pudeł ktoś napisał jasny przekaz: „Je**ć Putina”. Stamtąd dary pojadą do naszych ukraińskich partnerów.
Wsparcie deklarują miasta partnerskie
Swoje wsparcie dla Czerniowców zadeklarowało również kilka miast partnerskich Konina. Mowa jest o pomocy finansowej i to niemałej. Za te środki miałyby być kupione różnego rodzaju urządzenia i sprzęty potrzebne w Ukrainie, na przykład agregaty prądotwórcze (choć nie jest je teraz łatwo kupić w Polsce), młoty pneumatyczne do odgruzowywania czy sprzęt do porozumiewania się na odległość. – Pewnie Czerniowce tymi darami będą się dzielić z innymi miastami w Ukrainie. Potrzeba wszystkiego, co jest konieczne do niesienia pomocy ludziom, którzy stracili swoje domy, są uwięzieni pod gruzami. Tam są niszczone bloki, domy, szpitale. To co robi Putin jest podłością i niegodziwością – mówi prezydent Konina.
Wiadukt Briański zostanie? Będzie debata w radzie miasta
Zapytaliśmy Piotra Korytkowskiego, czy w związku z wypowiedzeniem umów partnerskich z rosyjskim Briańskiem i białoruską Rzeczycą, z przestrzeni Konina znikną symbole dokumentujące tę współpracę. Herby tych miast wiszą na ścianie w Ratuszu, są też wmontowane w bruk na placu Wolności? – Mamy taki zamiar. Jeśli nie jest to już miasto partnerskie to taki element jest niewłaściwą informacją – mówi Piotr Korytkowski. A co z nazwą wiaduktu Briańskiego? – Zdecydowałem, że to będzie przedmiotem debaty w Radzie Miasta Konina. Jest stosowna komisja – praworządności, która zajmuje się między innymi nazewnictwem obiektów, ulic, rond, czyli tego co się znajduje w przestrzeni miasta – mówi prezydent Konina.