Od minionego poniedziałku w większości konińskich placówek oświatowych trwa referendum. Nauczyciele odpowiadają na pytanie, czy chcą strajkować. Z nieoficjalnych na razie informacji wynika, że większość opowiada się na „tak”.
Jak wynika z danych oddziałów Związku Nauczycielstwa Polskiego, 78 proc. placówek oświatowych w całym kraju weszło w spór zbiorowy z pracodawcą. To znaczy, że wykonali pierwszy krok w stronę strajku. Kolejnym jest referendum. Przeprowadza je 41 konińskich placówek objętych przez ZNP. – Dyrektorzy dostarczyli listy pracowników i na tej podstawie wydaliśmy karty do głosowania. To czy szkoła będzie strajkować, zależy teraz od wyników głosowania – mówi Barbara Adaszewska, prezes konińskiego oddziału związku. Strajk będzie możliwy, o ile w referendum weźmie udział co najmniej połowa pracowników placówki i większość z nich opowie się za strajkiem.
Jak mówi dziś Barbara Adaszewska, szkoły przysyłają protokoły, cześć już wpłynęła, ale nie wszystkie. Podsumowywać będą jutro. – Jesteśmy licznym oddziałem, zaraz po Poznaniu największym, dlatego to musi trochę potrwać – tłumaczy.
Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy w szkołach, które już zakończyły referendum większość pracowników zagłosowała za strajkiem od 8 kwietnia.