W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

Kto komu chciał żurek przynosić do więzienia? Wybrali „niezbyt przyjemną” komisję

2019-02-19 11:48:49
Aleksandra Wysocka
Napisz do autora
Kto komu chciał żurek przynosić do więzienia? Wybrali „niezbyt przyjemną” komisję

Czworo radnych weszło w skład nowej komisji, którą rady są zobowiązane powoływać od tej kadencji, czyli komisji skarg, wniosków i petycji. Jeden z kandydatów chciał zrezygnować, mimo że wcześniej zadeklarował pracę w niej, ale ostatecznie pozostał. Na jej czele stanęła kobieta.

Dzień przed sesją, podczas posiedzenia komisji radni z gminy Wierzbinek ustalili skład nowej komisji. Chodzi o komisję skarg, wniosków i petycji. Zgodzili się w niej pracować: Agnieszka Trawińska, Włodzimierz Gemziak, Halina Molenda-Walczak oraz Jan Sadowski.

Kiedy cała rada zajęła się stosowną uchwałą w tej kwestii, niespodziewanie Jan Sadowski oznajmił, że chce zrezygnować. – Praca w tej komisji jest niezbyt przyjemna, bo trzeba w niej być między młotkiem a kowadłem, czyli skarżącym a osobą, którą ta komisja będzie musiała rozliczać. Może nawet dochodzić do takich sytuacji, że jakaś sprawa będzie w sądzie. A ja mam swoje lata, swój staż w radzie i nie chciałbym sobie popsuć tego, co jeszcze sobie nie popsułem. To jest tylko 100 złotych, które mnie nie interesuje, a jak nie będę miał na życie, to pójdę do sąsiada. Ta komisja przyjmuje skargi na wójta, na wszystkie jednostki. Wybierzcie sobie kogoś innego, ja rezygnuje, nie chcę być w tej komisji – tłumaczył radny Sadowski.

Radny Kwiatkowski przyznał, że to wcale nie będzie najgorsza komisja. Zwrócił Janowi Sadowskiemu uwagę na to, żeby trzymał się wcześniejszych ustaleń. Wówczas jeden z sołtysów podniósł się i powiedział, że chce pocieszyć radnego. – Gdyby miał problem z prawem i do „pierdla" poszedł, to ja mu żurku zawiozę – zadeklarował, czym rozbawił pozostałych sołtysów. Po krótkiej dyskusji Jan Sadowski w końcu postanowił pozostać w komisji, ale tylko w roli jej zwykłego członka.

Ostatecznie radni przegłosowali wspomniany wyżej skład komisji, a potem na przewodniczącą wybrali Agnieszkę Trawińską, zaś na jej zastępcę Włodzimierza Gemziaka.

Kto komu chciał żurek przynosić do więzienia? Wybrali „niezbyt przyjemną” komisję
Kto komu chciał żurek przynosić do więzienia? Wybrali „niezbyt przyjemną” komisję
Kto komu chciał żurek przynosić do więzienia? Wybrali „niezbyt przyjemną” komisję
Kto komu chciał żurek przynosić do więzienia? Wybrali „niezbyt przyjemną” komisję
Kto komu chciał żurek przynosić do więzienia? Wybrali „niezbyt przyjemną” komisję



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Piotr
Taka wypowiedź dyskryminuje faceta. Godząc się na wybór do rady ma szanować jej ustalenia a nie swoje widzi mi się.
IERZBINEK
WSZYSCY RADNI TO PRZYDUPASY WÓJTA BO STARTOWALI Z JEGO LISTY NAWET SEKRETARZ
Aga
To żenada. Po co tacy ludzie pchają się do rady...? Klakierów i przydupasow wójta nam nie potrzeba. Wstyd .