Do niedawna bezimienne, teraz mają już swoją nazwę. Jedyne w Polsce skrzypce Stradivariusa z 1685 roku, na których gra wirtuoz z Konina Janusz Wawrowski, noszą od 4 grudnia imię „Polonia”.
Dźwięk słynnych skrzypiec Stradivariusa, wartych – bagatela – 20 milionów złotych, mieszkańcy Konina mogli w ostatnim czasie podziwiać kilka razy. Na instrumencie podczas koncertów w naszych świątyniach zagrał oczywiście Janusz Wawrowski, jedyny ich użytkownik. Niedawno ukazała się na rynku jego płyta „Hidden violin”, na której również można usłyszeć, jak brzmią te bezcenne skrzypce.
Jeszcze do niedawna nie miały nazwy. Dziś już wiadomo, że nadano im imię „Polonia”. Do 21 grudnia skrzypce można oglądać w Sali Rady Zamku Królewskiego w Warszawie. Trafiły do szklanej gabloty. Później, Janusz Wawrowski zabierze je w trasę koncertową.